Dominika Ślebioda z Liceum Ogólnokształcącego im. Stanisława Staszica zdała maturę już na końcu trzeciej klasy. Tyle że nie polską, a amerykańską.
Jak mówi Dominika, na zdawanie amerykańskiej matury (tak zwanej "SAT") zdecydowała się, ponieważ chce studiować na jednej z najlepszych uczelni na świecie znajdującej się w Stanach Zjednoczonych. Uczennica "Staszka" zdała amerykański egzamin maturalny na 90% i tym samym znalazła się w gronie 5 procent najlepszych spośród wszystkich zdających z ostatnich 3 lat. Dzięki temu, do tej chwili, skontaktowało się z nią już 18 uczelni, w tym Johns Hopkins University, Duke University i University of Chicago. Część uniwersytetów zaoferowała również stypendia i zadeklarowała przyjęcie wraz z płatnymi praktykami w firmach na terenie USA.
Dominika podeszła do matury 3 czerwca w centrum egzaminacyjnym, to jest w Gdańskiej Szkole Autonomicznej. Na miejscu otrzymała kod dostępu. Przedtem musiała pokazać egzaminatorowi bilet, który jest automatycznie wysyłany przez system na tydzień przed egzaminem. Następnie, jak każdy inny abiturient, musiała oddać telefon komórkowy i przydzielono jej miejsce na sali.
Na stole można mieć jedynie urządzenie z zainstalowaną aplikacją egzaminacyjną, dwa długopisy lub ołówki, kalkulator zgodny z wytycznymi i trzy kartki na brudnopis. Do notatek nie można przynieść własnych kartek, lecz dostaje się je na miejscu - relacjonuje Dominika.
Po spełnieniu wszystkich wytycznych proceduralnych rozpoczął się egzamin podzielony na dwie główne sekcje: język angielski i matematykę. Po skończonym egzaminie należało oddać brudnopis i pobrać wcześniej zarekwirowane rzeczy.
Wyniki ogłoszone zostały po dwóch tygodniach. Jednocześnie dostęp do nich otrzymała każda uczelnia w USA. Informacja dla amerykańskich uniwersytetów zawiera również m.in. dane osobowe, średnią ocen oraz wykaz innych osiągnięć.
Jak opisuje Dominika, przygotowanie się do egzaminu nie było łatwe. Trzeba było wszystko pogodzić z regularnym życiem szkolnym, obowiązkami domowymi, a także działalnością w jednej z organizacji społecznych.
Kupiłam wiele książek z różnych wydawnictw z zadaniami i opracowaniami, które przerabiałam w wolnym czasie. Korzystałam z kilku wydawnictw, gdyż każde przedstawiało inne podejście do podobnych zadań. Dzięki temu mogłam spróbować każdego wariantu i wybrać ten, który najbardziej mi odpowiadał - wspomina uzdolniona uczennica "Staszica".
[ALERT]1695083347454[/ALERT]
0 0
Brawo! Trzymamy kciuki!
1 0
Gratuluję, podziwiam i życzę powodzenia
0 0
Brawo!
0 0
Brawo dla młodej i ambitnej osóbki. Jestem pod wrażeniem intelektu. Życzę realizacji założonych celów.