[FOTORELACJANOWA]1291[/FOTORELACJANOWA]
Oczom pleszewian ukazał się 25 listopada dość niecodzienny widok. Stacja Pleszew Miasto została wypełniona przez jedenaście uszkodzonych lokomotyw. Po południu trwało ich przetaczanie, co wzbudzało dużą ciekawość przechodniów.
Jak się okazuje, ten ciekawa sytuacja nie będzie towarzyszyła nam długo. Los większości maszyn jest już przesądzony. To więc ostatni moment, aby wybrać się na szybką wycieczkę i pooglądać tabor przy ulicy kolejowej w Pleszewie.
Szczegóły wyjaśnia Antoni Moch ze Stowarzyszenia Kolejowych Przewozów Lokalnych, a więc operatora stacji „Pleszew Miasto”:
- To siedem lokomotyw spalinowych SP32 pochodzących z Krzyża Wielkopolskiego, a wyprodukowanych w Rumunii. Dwie z nich zakupiła firma SKPL i one będą remontowane, a pozostałe pojadą na złomowanie do Sokołowa Podlaskiego. Kolejne cztery lokomotywy: SU45, SM42, SU42, które przyjechały z Chojnic, również pojadą do kasacji. Lokomotywy zaczną wyjeżdżać z Pleszewa w nocy z 26 na 27 listopada.
W trasie do Sokołowa Podlaskiego zdezolowane lokomotywy będą ciągnięte (zamiennie) przez lokomotywę spalinową oraz lokomotywę elektryczną, bo nie wszędzie po drodze istnieje trakcja.
Gratka dla miłośników kolei znajduje się również na bocznicy stacji Pleszew w Kowalewie (tam jednak – ze względu na bezpieczeństwo dojścia, nie radzimy wybierać się osobiście, a fotografie znajdują się w naszej galerii TUTAJ). To osiem dobrze znanych, szczególnie z lat 80. oraz 90., „piętrusów”. Stoją tam popularne niegdyś w Polsce i krajach bloku socjalistycznego, produkowane w NRD tzw. „Pullmany” – oznaczone jako Bmnopux (więcej TUTAJ). Obecnie takie wagony piętrowe są wycofane z obsługi tras w Polsce.
- One także przeznaczone są do kasacji. Te konkretne jeździły, w latach świetności, na trasie Poznań – Zbąszyń – dodaje Antoni Moch.
[ZT]8273[/ZT]
[ZT]8271[/ZT]
[ZT]8256[/ZT]
[ZT]8242[/ZT]
[ZT]8208[/ZT]
[ZT]8254[/ZT]
[ZT]8284[/ZT]
0
0
0
0
0
0
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz