Historia psiaka, który został ugotowany w samochodzie przez nietrzeźwego właściciela, wstrząsnęła mieszkańcami regionu. Pleszewski ratownik tłumaczy, jak szybko dochodzi do śmierci w nagrzanym samochodzie. 

[FOTORELACJA]943[/FOTORELACJA]

Dramat zwierzęcia rozegrał się w tych dniach w Kaliszu. Przeciwko nietrzeźwemu 26-latkowi, właścicielowi czworonoga, już wszczęto postępowanie w kierunku znęcania się nad zwierzęciem. Grozi za to do 3 lat więzienia. 

- Kiedy policjanci przyjechali na miejsce, funkcjonariusze straży pożarnej zdążyli już wybić szyby w pojeździe. Zwierzę zostało wyciągnie na zewnątrz, a jego ciało starano się schłodzić mokrymi ręcznikami. Na miejsce przybył lekarz weterynarii, któremu pies został przekazany – informuje portal faktykaliskie.pl

O życie psa walczyli lekarze weterynarii i pracownicy kaliskiego schroniska. Zwierzę, było tak nagrzane, że parzyło przy dotyku. Stan określono jako "tragiczny".

 - Po przewiezieniu do kliniki weterynaryjnej, stwierdzono rekordowo wysoką temperaturę ciała wynoszącą niemal 43 stopnie Celsjusza – informuje kaliskie schronisko.

Sytuacja powinna być przestrogą. Dotyczy zarówno sytuacji, gdy w samochodzie pozostawiane są nie tylko zwierzęta, ale i dzieci. Parkowanie w cieniu niewiele pomaga, podobnie jak uchylanie okna. Do hipertermii dochodzi bardzo szybko.

-  Z pomiarów wykonywanych podczas różnych eksperymentów wynika, że w słoneczny ciepły dzień w ciągu 30 minut wnętrze auta może nagrzać się do temperatury nawet 55 st. C, a po godzinie może zbliżyć się nawet do 65-70 stopni. Po 20 minutach w takim środowisku rozpoczyna się odwadnianie organizmu. Godzina praktycznie oznacza zgon - powiedział portalowi Pleszew24.info ratownik medyczny Waldemar Sadowski.     

Poniżej prezentujemy filmik z eksperymentu, który został przeprowadzony w celu pokazania jak szybko może nagrzać się samochód i jakie zmiany zachodzą w organizmie narażonym na wysoką temperaturę.

[ZT]5667[/ZT]

[ZT]5656[/ZT]

[ZT]5642[/ZT]

[ZT]5636[/ZT]

[ZT]5676[/ZT]