Trwa walka o życie szczeniaka znalezionego w Parku Szubianki.

Trwa walka o życie Skay – szczeniaka, którego znaleziono w Parku Szubinaki w Jarocinie. Każdy może w niej pomóc. Schronisko dla Zwierząt w Radlinie uruchomiło internetową zbiórkę. Sprawą czworonoga zainteresowała się policja.

Tydzień temu w Parku Szubianki znaleziono szczeniaka. Zaopiekowali się nim pracownicy Schroniska dla Zwierząt w Radlinie. Rozpoczęli walkę o życie psiaka.

Piesek mocno odwodniony, o temperaturze ciała 35°C, zaśliniony, z biegunką trafił niezwłocznie do gabinetu naszego weterynarza. Test potwierdził tylko nasze przypuszczenia – parwowiroza. Szczeniak otrzymał zaraz surowicę, trafił pod kroplówkę i otrzymał niezbędne leki. Walka o jego życie trwa cały czas, jest już trochę lepiej i nagle ostra biegunka, wymioty i nie jest w stanie się nawet podnieść. Kolejne porcje surowicy, w tym sporządzona z krwi pobranej od ozdrowieńca, który już przechorował parwo. Piesek nie poddaje się – informują pracownicy Schroniska dla Zwierząt w Radlinie.

  Post o odnalezieniu psiaka w Parku Szubianki, umieszczony w mediach społecznościowych, zobaczyli jego byli właściciele.

Przekazali psa pewnej pani mieszkającej w bloku nieopodal parku. Miała się nim opiekować, a gdy zachorował, wyrzuciła go z domu. Aktualnie zgłosili sprawę na policję – podają pracownicy Schroniska dla Zwierząt w Radlinie.

Te doniesienia potwierdza policja. 

Prowadzimy czynności sprawdzające. Będą one polegały na przesłuchaniu osób i zebraniu informacji w tej sprawie – informuje asp. sztab. Agnieszka Zaworska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Jarocinie. 

Funkcjonariusze chcą dowiedzieć się m.in. tego, jak to się stało, że szczeniak trafił do parku i co spowodowało, że znalazł się w takim stanie. 

 Ponadto piesek był niezaszczepiony, bez żadnej odporności, a w tym wypadku przeżywalność przy tej chorobie jest bardzo niska. Prosimy, trzymajcie kciuki, aby Skay wyzdrowiał – podają pracownicy Schroniska dla Zwierząt w Radlinie.

Walka o życie Skay jest bardzo ciężka i kosztowna.

Dzisiaj przyjechało osocze, które sunia musi mieć podane. Koszt osocza to 1.700 zł, plus wcześniejsze koszty surowicy, kroplówek i leków. Życie szczeniaka jest teraz priorytetem, dlatego na tą chwilę schronisko opłaca wszelkie wydatki. Jest to bardzo duży, nieprzewidziany w budżecie wydatek, dlatego zdecydowaliśmy na założeniu zbiórki. Ogromnie dziękujemy za każdą, najmniejszą wpłatę – to dla naszego schroniska bardzo duże wsparcie – informują pracownicy Schroniska dla Zwierząt w Radlinie.