Telewizor wyrzucony z czwartego piętra niemal trafił w mężczyznę spacerującego z dzieckiem w wózku. Dzięki szybkiej interwencji policji zatrzymano sześć osób, z których jedna usłyszała poważne zarzuty.
Na warszawskim Śródmieściu doszło do incydentu, który mógł skończyć się tragicznie.
Telewizor wyrzucony z mieszkania na czwartym piętrze spadł na chodnik tuż obok mężczyzny spacerującego z dzieckiem w wózku.
Do zdarzenia doszło na ulicy Nowowiejskiej w Warszawie, gdzie mieszkańcy usłyszeli głośny huk. Jak się okazało, z jednego z mieszkań na czwartym piętrze wyrzucono telewizor, który roztrzaskał się na chodniku, o włos mijając przechodnia z dzieckiem.
Na miejsce natychmiast wezwano policję, która szybko zabezpieczyła teren i rozpoczęła dochodzenie.
Funkcjonariusze z Komendy Rejonowej Policji Warszawa I dotarli do mieszkania, z którego wyrzucono telewizor.
Pomimo wyraźnych oznak, że w środku przebywają ludzie, nikt nie otwierał drzwi. Dzięki pomocy strażaków, policjanci dostali się do środka przez otwarte okno. W mieszkaniu zastali sześć osób, z których część była pod wpływem alkoholu.
Najstarszy z nich, 24-letni obywatel Stanów Zjednoczonych, był wyjątkowo agresywny i musiał zostać obezwładniony.
W wyniku przeprowadzonego dochodzenia ustalono, że 24-latek wynajął mieszkanie na miesiąc. W mieszkaniu panował bałagan, wszędzie leżały butelki po alkoholu, a meble i sprzęty były zniszczone.
Mężczyzna usłyszał zarzuty narażenia życia lub zdrowia człowieka w związku z wybrykiem chuligańskim. Sąd, na wniosek Prokuratury Rejonowej Warszawa Śródmieście Północ, zastosował wobec niego tymczasowy areszt na dwa miesiące.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz