[FOTORELACJANOWA]1355[/FOTORELACJANOWA]
Obsada Barbórki każdego roku jest niesamowicie mocna. To tu spotykają się mistrzowie motosportu i rajdowe legendy, których obecność hipnotyzuje rzesze kibiców.
Komentatorzy i kibice przecierali oczy ze zdumienia, patrząc na tegoroczną, fenomenalną jazdę "Borosia" pilotowanego przez Pawła Pochronia. Łukasz Borowski w miniony weekend w spektakularnym stylu, w barwach WRC Pleszew, przemierzał odcinki specjalne 62. Rajdu Barbórka. Ostatecznie kultową imprezę zakończył wspaniale - na rewelacyjnej, drugiej pozycji!
Łukasz Borowski podzielił na pudle Rajdu mistrzów Europy i kraju – triumfującego w Barbórce już po raz trzeci z rzędu Mikołaja Marczyka w duecie z pilotem Szymonem Gospodarczykiem oraz Jarosława Szeję, któremu na prawym fotelu towarzyszył brat Marcin. Był to jego trzeci start w Barbórce, nigdy jednak w poprzednich edycjach nie osiągnął tak spektakularnego sukcesu!
- Nasz kierowca już na starcie zmagań przysporzył pleszewskim fanom motosportu dużo radości. Ku lokacie na pudle niosło go zwycięstwo na pierwszym, porannym odcinku specjalnym na Autodromie Słomczyn. W kolejnych próbach za kierownicą swojej Skody Fabii RS zaprezentował się tak dobrze, by dowieźć upragnione podium do końca zmagań. Tak właśnie spełnia się marzenia! - informuje jeden z liderów WRC Pleszew Michał Kulesza.
1. Miko Marczyk / Szymon Gospodarczyk
2. Łukasz Borowski / Paweł Pochroń +11.86
3. Jarosław Szeja / Marcin Szeja +12.61
4. Jakub Matulka / Daniel Dymurski +20.10
5. Łukasz Byśkiniewicz / Daniel Siatkowski +24.30
(materiał prasowy WRC Pleszew)
Podium Barbórki to twoje spełnione marzenie?
Na pewno mogę tak powiedzieć. Już sama możliwość ścigania się z czołówką Polski, a jeszcze zajęcie drugiego miejsca w klasie R1, nazywanej wśród rajdowców „królewską kategorią”, a także drugie miejsce w generalce to zdecydowanie spełnienie moich marzeń.
Ale żeby wypić szampana, trzeba się zwykle najpierw sporo napracować. Jak wyglądały twoje przygotowania do rajdu?
Pytanie, co można nazwać przygotowaniami. W tym roku brałem udział w SuperOES-ach na Torze Poznań i Torze Kielce. Przed samym rajdem miałem też testy na torach Kielce, Słomczyn i Modlin. I to w zasadzie tyle. Absolutnie nie podporządkowałem swojego życia przygotowaniom. Normalnie pracowałem, prowadziłem codzienne życie, a wyjazdom poświęciłem wolne soboty.
Co było dla ciebie największym wyzwaniem w czasie tegorocznych zmagań?
Jak zawsze, najtrudniejsze jest panowanie nad emocjami. Nieskromnie mówiąc, o swoich umiejętnościach jazdy słyszałem już wiele dobrych opinii. Byłem ich pewien. Najważniejsze było jednak dla mnie to, żeby zachować zimną głowę i nie popełnić żadnych głupich, amatorskich błędów.
Kto ci pomógł tę zimną głowę zachować?
Na pewno mój pilot, który jest dla mnie największym wsparciem i na którego mogłem liczyć w każdej sytuacji. Sam kontakt ze swoim teamem w czasie rajdu starałem się ograniczać, ale oczywiście osobą, która zawsze mnie wspiera i najbardziej we mnie wierzy jest moja narzeczona. Czuję też siłę mojej rodziny, mojego Teamu Adros, a także ekipy WRC Pleszew. Pamiętam, jak mówili mi: „Chłopie, zacznij się ścigać, zostaniesz Mistrzem Polski”. Nie mogę zapominać o kibicach, którzy naprawdę żyli tym rajdem. Około 50 osób wstało o trzeciej czy czwartej nad ranem i ruszyło, by kibicować mi, stojąc na tym mrozie. Jestem im wszystkim bardzo wdzięczny. Muszę podkreślić, że zupełnie nie spodziewałem się, że tylu mieszkańców z okolicznych miejscowości będzie się emocjonować moim startem. Jestem mile zaskoczony, bo gratulacje płyną ze wszystkich stron. Bardzo mnie cieszy, to, że nasz region jest tak zafascynowany motosportem.
W czasie Barbórki wygrałeś pierwszy, poranny odcinek specjalny na Torze Słomczyn. Czy to dodało Ci skrzydeł?
Z jednej strony nie ukrywam, że bardzo mnie to ucieszyło. Ścigałem się z Wicemistrzem Europy i wygrałem, a ja przecież jestem „z amatorów”. Jednak nie podpaliłem się tym zwycięstwem. Wiedziałem, że jeszcze wiele tego dnia przed nami i że to tempo trzeba będzie spróbować utrzymać.
Wielu kierowców obawia się kapryśnych warunków atmosferycznych na Barbórce. W tym roku o pogodowej loterii nie było jednak mowy.
Tak, w historii rajdu były takie sytuacje, gdy zwycięstwa zależały od tego, kto na jakie warunki pogodowe trafił. To rzeczywiście bywał przypadek. Tym razem było sprawiedliwie. Warunki były korzystne do jazdy, przede wszystkim było sucho. Ale przyznam, że obawiałem się tego. Nie byłem w tak dobrej sytuacji, jak choćby Marczyk, który cały sezon ściga się swoim autem – za każdym razem w 100% dopracowanym i dopasowanym do jego potrzeb i warunków panujących na rajdzie. Muszę tutaj podkreślić, że mój zespół stanął na wysokości zadania, by wszystko mogło pójść zgodnie z planem.
Miałeś możliwość spotkania na Barbórce wielu utytułowanych zawodników. Jak reagowali na twój – jednak dość niespodziewany – sukces?
Na pewno muszę w tym miejscu powiedzieć o Miko Marczyku i Szymonie Gospodarczyku (zwycięzcy Barbórki). Nie tylko ich umiejętności, ale także wielki szacunek wobec innych zawodników i zachowanie fair play świadczą o ich mistrzowskiej postawie. Dostałem gratulacje po ostatnim rajdzie. Naprawdę, czapki z głów. Muszę powiedzieć, że większość zawodników była bardzo zaskoczona moim wynikiem. Spodziewali się po prostu amatora, który przyjechał się z nimi pościgać pożyczonym samochodem. A ten amator rozdzielił w klasyfikacji Wicemistrza Europy i Mistrza Polski. Zdobycie przeze mnie drugiego miejsca na podium naprawdę było dla nich szokiem.
A kolejne rajdowe marzenia? Wyprzedzić Marczyka?
Na ten moment spełniłem swoje marzenie, ale znając mój charakter i determinację, wkrótce znajdę sobie nowe wyzwania. Na razie muszę odpocząć. Wciąż towarzyszą mi ogromne emocje i zmęczenie, bo – wbrew pozorom - rajdy to bardzo wyczerpujący sport. Ja sam po Barbórce jestem lżejszy o 4 kilogramy.
[ZT]8702[/ZT]
[ZT]8737[/ZT]
[ZT]8720[/ZT]
[ZT]8714[/ZT]
[ZT]8695[/ZT]
[ZT]8694[/ZT]
[ZT]8678[/ZT]
[ZT]8679[/ZT]
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu pleszew24.info. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz