Kierowcy od kilku dni nie kryją zaskoczenia. Fragment trasy, niegdyś malowniczo otoczony zielonymi koronami drzew, dziś przypomina krajobraz po przejściu żywiołu. Powodem jest masowa wycinka drzew, która wzbudziła wiele emocji i pytań – co się właściwie dzieje?
Zaniepokojony czytelnik z gminy Chocz zauważył też znaczące zmiany na odcinku trasy Kalisz - Chocz i dalej w kierunku Gizałek.
– Wszystko od strony Kalisza, w gminie Chocz aż do Starej Kaźmierki - wszystko wycięte w pień. To samo jest dalej - w kierunku Gizałek. Gdybym nie wiedział co się dzieje, pomyślałbym, że to tornado - pisze na Alert24 pan Adam.
Obecnie wzdłuż drogi 442 można dostrzec liczne pnie, gałęzie i ślady po niedawno wyciętych drzewach. Skąd taka decyzja?
Nasza redakcja skierowała w tej sprawie zapytanie do Zarządu Dróg Wojewódzkich (opublikujemy w tym miejscu po otrzymaniu komentarza). Jednak wycinka jest najprawdopodobniej związana z planowanym remontem drogi wojewódzkiej nr 442 na odcinku przebiegającym przez powiat pleszewski.
Tymczasem w sieci nie brakuje głosów mieszkańców. Padają opinie zarówno pozytywne, jak i negatywne.
– Były daleko od drogi, nie stwarzały zagrożenia – zauważa Kamil.
Z kolei inni użytkownicy podkreślają aspekt bezpieczeństwa:
– Drzewa w skrajni drogi - to zagrożenie. Lepiej wjechać w pole niż w pień– twierdzi użytkownik „abd”.
Fot. Internet. Fakty Kaliskie
[ZT]10756[/ZT]
[ZT]10800[/ZT]
[ZT]10745[/ZT]
[ZT]10746[/ZT]
[ZT]10764[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz