Przyzwyczaiłam się do tego, że zwykle na infekcję pomagają mi naturalne sposoby, a choroba kończy się po 3-5 dniach. Tym razem było jednak inaczej. Bardzo dbam o to, co jem i o odpowiednią suplementację i zawsze (gdy to było możliwe) dbałam o codzienną dawkę ruchu. To jednak czego zawsze bardzo mi brakowało to odpowiednie zarządzanie stresem, emocjami oraz regenerujący, jakościowy sen. Owszem, regularnie stosowałam ćwiczenia oddechowe i racjonalizację, ale nie umiałam odpoczywać. Z małym dzieckiem i moją wysoką wrażliwością, byłam ciągle przebodźcowana, za dużo myślałam i analizowałam odbierając setki subtelnych sygnałów z otoczenia. Może Ty też tak masz?
Nie lubiłam prosić o pomoc (mam do dyspozycji tylko panów), a gdy prosiłam, wszystko robiłam w napięciu, żeby tylko nikogo nie nadwyrężać. W wiele miejsc musiałam zabierać dziecko, co też skutkowało dużym stresem. Nocami wstawałam do synka, który albo miał zły sen, albo chciał siusiu, albo chorował często i trzeba było przy nim czuwać.
Niestety, nic nie trwa wiecznie. Mimo ogólnego dobrego stanu organizmu i zdrowego stylu życia (oczywiście nie w stu procentach), ciało się zbuntowało. Do tego stopnia, że samopoczucie położyło mnie do łóżka. I to dosłownie kilka dni przed Sylwestrem. Przełom starego i nowego roku spędziłam pod kołdrą,popijając antybiotyk rumiankiem. Niestety okazuje się, że kolejny tydzień też spędzę na "urlopie" we własnej sypialni.
Oczywiście, nie każdy jest osobą po czterech operacjach, nie każdy ma takie geny jak ja. Niektórzy mogą funkcjonować wiele lat od antybiotyku do antybiotyku, ale to się prędzej czy później wysypie. Jeśli nie zapewnisz sobie odpoczynku, takiego prawdziwego, Twój organizm zrobi to za Ciebie. W ten czy inny sposób. Szczególnie jeśli regularnie pracujemy w stresie czy ponad siły i nie ma znaczenia, czy jest to praca fizyczna, biurowa, domowa, wolny zawód czy wychowanie dziecka.
Choroba zmusiła mnie do całkowitego odpuszczenia kontroli organizacji domu, planowania zakupów i posiłków, pilnowania wszystkiego, co dotyczy dziecka i wielu innych ważnych spraw. Uczę się odpoczywania bez wyrzutów sumienia - po prostu nic nie robiąc lub czytając, słuchając muzyki.
To jak? Nauczysz się sam(a) odpoczywać, czy poczekasz na chorobę? Bo każda choroba to sygnał od ciała, że potrzebuje ono zaopiekowania i wytchnienia!
[ZT]8955[/ZT]
[ZT]8957[/ZT]
[ZT]8916[/ZT]
[ZT]8935[/ZT]
[ZT]8931[/ZT]
[ZT]8928[/ZT]
[ZT]8920[/ZT]
[ZT]8917[/ZT]
[ZT]8946[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz