Lasy w Zawadach to najbardziej popularne i jednocześnie najpiękniejsze tereny spacerowe w gminie Pleszew. Jesienią są z kolei mekką grzybiarzy. Piękne widoki tej okolicy mają swoich fanów bez względu na porę roku. Tereny te stanowią też siedlisko wielu gatunków zwierząt. Niestety, od lat nie ma tam spokoju.
Rozjeżdżone ścieżki w lesie w Zawadach. Fot. Czytelniczka
Ryczące silniki motocykli i quadów, kierowcy często bez kasków. Rozjeżdżone ścieżki. Poszukiwacze adrenaliny poruszają się bowiem nie tylko szerokimi duktami, ale też wąskimi ścieżkami. Zagrażają spacerującym, sobie, zwierzętom.
- Naprawdę strach. Szłam akurat z dzieckiem oraz z psem obok dawnego młyna wodnego. Nagle usłyszeliśmy ryk silnika i przed nami "wyrósł" młody człowiek pędzący motocyklem. Dosłownie przerzuciłam dziecko przez opłotowanie łąki i sama ledwo uszłam – sygnalizuje nam Czytelniczka.
Powyższa sytuacja to codzienność w tych lasach. Mieszkańcy problem sygnalizują każdego roku na zebraniu wiejskim w obecności władz samorządowych i dzielnicowego. Mówią o niebezpiecznej jeździe i hałasie. Funkcjonariusze proszą, aby „za każdym razem zgłaszać sprawę na policję”.
Co ciekawe, jak powiedziała nam jedna z mieszkanek Zawad, jakiś czas temu doszło do sytuacji, gdy zatrzymanym (po zgłoszeniu) motocyklistą okazał się … okoliczny mieszkaniec. Nietrzeźwy, z zawodu kierowca. Stracił prawo jazdy i pracę. "Nie wszystkim się to spodobało..." - relacjonuje.
Co zastanawia, pod nagraniem wideo przedstawiającym jazdę na jednym kółku przez las w Zawadach, które otrzymaliśmy od Czytelniczki i umieściliśmy na naszym Facebooku (link do filmu TUTAJ), pojawiło się wiele przychylnych motocyklistom komentarzy.
Poniżej tylko niektóre z nich:
Wśród młodych ludzi komentujących film, tylko jedna osoba zauważyła, że w czasie takiej jazdy wystarczy sekunda, aby stracić życie.
Policja zapewnia, że reaguje na każde zgłoszenie i prowadzi także patrole prewencyjne.
- W przypadku otrzymania zgłoszenia od mieszkańców, dotyczącego poruszania się quadami i crossami, policjanci podejmują działania mające na celu eliminowanie z dalszej jazdy osób, które nie mają uprawnień do kierowania tego typu sprzętem lub jeżdżą po terenie, na którym jest to zabronione. Organizowane są także wspólne patrole ze Strażą Leśną. Wobec użytkowników takich pojazdów, którzy nie stosują się do obowiązujących przepisów stosowane są wnioski o ukaranie do sądu lub mandaty karne. Apelujemy do wszystkich użytkowników dróg o ostrożność i rozwagę! – mówi Monika Kołaska z Komendy Powiatowej Policji w Pleszewie.
Wśród opinii publicznej padają jednak głosy, że można zrobić więcej.
- Kiedyś tu dojdzie do jakieś tragedii. A może gdyby służby stanęły tu każdego popołudnia i wyłapywały te osoby przez kilka dni, problem zostałby wyeliminowany? - mówią ludzie.
[ZT]9031[/ZT]
[ZT]9036[/ZT]
[ZT]9031[/ZT]
[ZT]9022[/ZT]
[ZT]9026[/ZT]
[ZT]9018[/ZT]
[ZT]9011[/ZT]
[ZT]8995[/ZT]
[ZT]8983[/ZT]
zjawiskowa00:27, 10.01.2025
4 0
Dodam też, że niestety ci crossowcy nie poruszają się tylko po drogach leśnych (motocyklami bez homologacji, rejestracji i ubezpieczenia), ale też po prywatnych odcinkach i terenach. Przykładem może być teren dawnej kopalni piasku, gdzie młodzi kierowcy podjeżdżają pod bardzo strome wzniesienia ryzykując zdrowiem a nawet życiem. Mieszkańcy alarmują i nikt jakoś nie podejmuje stosownych działań. Aż przypomina się podobna sytuacja koło trasy Ostrowskiej. Była świetna zabawa...aż do momentu tragedii. 00:27, 10.01.2025
olo14:50, 10.01.2025
2 0
Patola wspiera patole - stąd te przychylne komentarze 14:50, 10.01.2025
poe16:41, 10.01.2025
0 1
nie ma co nakręcać afery 16:41, 10.01.2025