Najpierw na profilu Domu Chłopaków w Broniszewicach pojawił się wpis o tym, że po raz kolejny obcięto Dominikankom dotację na prowadzenie placówki. Siostry postanowiły interweniować u marszałka sejmu, a w tym celu udały się do Miłosławia, gdzie gościł. Warto zaznaczyć, że dotację w roku ubiegłym obcięły też poprzednie rządy. Jeśli chodzi o zabieranie środków niepełnosprawnym dzieciom, wszystkie ekipy są - jak widać, zgodne.
-Jeśli państwo zleciło nam prowadzenie placówki, podpisało ze zgromadzeniem umowę, to nie może obcinać środków. My możemy robić zrzutki, czy pozyskiwać kasę na polepszenie jakości funkcjonowania chłopakom, ale “na życie” powinna wystarczyć dotacja państwa - tłumaczy siostra Tymoteusza.
Siostry z Broniszewic zamieściły na Facebooku również zrzut posta z profilu Szymona Hołowni, z informacją, że podpisał on zlecenia do prezesa NIK do wykonania całościowej kontroli przepływów finansowych między polskim państwem a związkami wyznaniowymi, szczególnie kościołem katolickim w ciągu 8 lat. Hołownia chce wiedzieć, jakimi kanałami i w jaki sposób "poszły" setki milionów złotych na “ojca Rydzyka”.
Na spotkaniu z Szymonem Hołownią w Miłosławiu, w którym uczestniczyła delegacja Domu Chłopaków w Broniszewicach, siostra Tymoteusza sygnalizowała marszałkowi problem w imieniu wszystkich domów pomocy w Wielkopolsce. Szymon Hołownia zapewnił, że “zidentyfikuje źródło problemu”.TUTAJ
Powiedział, że razem z wojewodą postara się znaleźć rozwiązanie problemu. Podkreślił, że takim instytucjom trzeba dawać a nie odbierać. Nawiązując do wpisu o kontroli NIK w instytucjach ojca Rydzyka, stwierdził, że jemu chodzi o to, “żeby i w Toruniu problem rozwiązać i żeby Broniszewice nie musiały się martwić o swoją przyszłość”.
Obcięcie dotacji na utrzymanie podopiecznych z budżetu państwa dotyczy też Domu Pomocy Społecznej w Pleszewie. Dyrektor Katarzyna Krawczyk poinformowała, że w przypadku placówki, którą prowadzi jest to ponad 1,97 mln zł. Dotyczy to finansowania pobytu 56 podopiecznych, ponieważ pobyt pozostałych osób jest finansowany przez gminy, które swoich mieszkańców do pleszewskiego DPS-u kierują.
W tym roku utrzymanie jednego pensjonariusza wynosi 8 199 zł miesięcznie. Po obcięciu dotacji różnica, którą musi dopłacić powiat ze swojego budżetu, wynosi 4 300 zł miesięcznie na jedną osobę - mówi K. Krawczyk.
0 1
Wreszcie! Uff. Zawsze będę na nich głosował.