Trzy zastępy straży pożarnej zostały w niedzielę 6 października zadysponowane na teren prywatnej posesji w Karminku. Dwa pojazdy wraz z załogami pochodziły z OSP w Dobrzycy (drabina oraz gaśniczy) oraz jeden wóz gaśniczy z Państwowej Straży Pożarnej w Pleszewie.
W kominie doszło do pożaru sadzy. Działania na miejscu polegały na wygaszeniu paleniska oraz palącej się sadzy przy pomocy proszku gaśniczego. Następnie kamerą termowizyjną oraz detektorem wielogazowym sprawdzono przewód kominowy i pomieszczenia. Gdyby nie szybka reakcja służb, ogień mógłby przenieść się na poszycie dachowe.
Niestety, w sezonie grzewczym na terenie powiatu pleszewskiego podobne zdarzenia mają miejsce często. Ryzyko mnożna efektywnie zmniejszyć pamiętając o regularnym czyszczeniu komina i okresowych przeglądach.
Ciąg dalszy artykułu pod zdjęciem ↓
Fot. OSP Dobrzyca
- Pożarowi sadzy towarzyszy bardzo głośny szum. Przeważnie z komina wydobywają się również strzelające iskrami płomienie ognia oraz pojawia się ciemny dym - mówi jeden z pleszewskich strażaków biorących często udział podobnych akcjach ratunkowych.
Do tego dochodzi bardzo wysoka temperatura, przekraczająca 1000 stopni Celsjusza! To może doprowadzić do rozszczelnienia komina. Wówczas łatwo o zajęcie ogniem elementów konstrukcji budynku, dachu.
Do palącego się komina nie wolno wlewać wody, gdyż może to doprowadzić do jego rozerwania i rozprzestrzenienia się pożaru na cały budynek. Gdy dojdzie do zajęcia się sadzy, nie należy czekać, ale niezwłocznie powiadomić straż pożarną. W międzyczasie warto spróbować wygasić ogień w urządzeniu grzewczym, zamknąć dopływ powietrza do komina od dołu i (o ile to możliwe) od góry
Czyszczenie komina powinno być wykonywane regularnie, przynajmniej cztery razy w roku. To wymóg, który na właścicielach domów jednorodzinnych kładzie rozporządzenie ministra spraw wewnętrznych i administracji.
Natomiast obowiązkową kontrolę przewodów wentylacyjnych, dymowych i spalinowych należy przeprowadzać przynajmniej raz w roku. W przeciwnym razie mandat może wynieść nawet do 500 zł, co jest żadną kwotą w perspektywie utraty całego dobytku, a w skrajnych przypadkach - życia.
Nawet regularne czyszczenie komina może nas nie uchronić przed pożarem sadzy w sytuacji, gdy spalane są w piecu odpady.Wykorzystywanie w piecu mokrego drewna, płyt wiórowych, śmieci i odpadów komunalnych oraz elementów z tworzywa sztucznego i gumy skutkuje odkładaniem się wewnątrz przewodu kominowego osadów, czyli sadzy - pozostałości z niepełnego spalania. W wyniku ich nagromadzenia może dojść do pożaru w kominie.Pamiętajmy również, że osad pochodzący ze złego opalania jest trudny do usunięcia. W miarę czasu może się okazać, że jedynym sposobem na dalsze bezpieczne korzystanie z instalacji grzewczej jest wymiana komina.
[ZT]7298[/ZT]
[ZT]7295[/ZT]
[ZT]7285[/ZT]
[ZT]7283[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz