To już pewne. Dworzec PKP Pleszew w Kowalewie będzie wyremontowany do roku 2030. Jaki będzie zakres prac?
Zabiegi o remont dworca trwały od lat. W Urzędzie Miasta i Gminy korespondencja z różnymi spółkami PKP i ministerstwami zajmuje już pokaźny segregator. Sytuacja jest skomplikowana, różne elementy stacji należą do różnych spółek PKP. Pisaliśmy do nich wszystkich, również do Ministerstwa Inwestycji i Rozwoju, do Ministerstwa Infrastruktury. Departamentu Kolejnictwa itp. – tłumaczył kilkanaście mięsiecy temu Kierownik Wydziału Rozwoju i Analiz UMiG w Pleszewie Andrzej Liskowski na łamach samorządowej gazety Flesz PPL.
W świetle ogłoszonych ostatnio planów inwestycyjnych PKP S.A. wypada mieć nadzieję, że za kilka lat nie będziemy musieli wstydzić się dworca.
W Programie Inwestycji Dworcowych na lata 2024-2030 został ujęty dworzec w Pleszewie. Znalazł się on na liście podstawowej – mówi nam Bartłomiej Sarna z Polskich Kolei Państwowych S.A.
Nie wiadomo jednak jaki zakres prac obejmie remont oraz ile zostanie przeznaczonych na ten cel środków. - Na ten moment jest za wcześnie, żeby mówić o szczegółach. Z racji tego, że lista dworców objęta planami inwestycyjnymi została opublikowana niedawno, szczegóły dotyczące poszczególnych inwestycji będziemy mogli przekazać w późniejszym terminie. – dodaje B. Sarna.
Redakcja Pleszew24.info zapytała również PKP S.A. o pozostałe dworce w gminie Pleszew. Chodzi o Taczanów i Bronów, których wygląd jest również opłakany. Jak się dowiedzieliśmy, Taczanów jest na liście rezerwowej.
- Inwestycje z listy rezerwowej będą realizowane po pozyskaniu dodatkowych środków na ten cel - informuje nas Biuro Komercjalizacji, Komunikacji i Promocji PKP S.A.
Na którym miejscu listy rezerwowej znalazł się Taczanów i jakie są realne szanse na realizację modernizacji dworca? Tego także nie wiadomo. Na razie lista jest… wyłącznie alfabetyczna.
Jak jasno wynika z planów PKP S.A., o modernizacji swojej stacyjki w najbliższych latach mogą zapomnieć mieszkańcy Bronowa i okolic. W jakim stanie będzie się znajdował ten obiekt za kolejnych kilkadziesiąt miesięcy?
Wśród części mieszkańców Ziemi Pleszewskiej panuje od lat dziwne przekonanie, że nasza stacja została już przed laty zmarginalizowana, a pociągi pośpieszne „przelatują” przez Pleszew bez zatrzymania. Nic bardziej mylnego. Każdej doby w Kowalewie (zwanym w nomenklaturze PKP Pleszewem) zatrzymuje się kilkadziesiąt składów osobowych.
W ciągu tygodnia i w weekendy ta ilość się różni. Jednak uśredniając, można przyjąć, że jest to około 60 pociągów pasażerskich na dobę. Nie jesteśmy w stanie podać średniej liczby pociągów towarowych, ponieważ są to wartości mocno zmienne – tłumaczy portalowi Pleszew24.info Radosław Śledziński z zespołu prasowego PKP Polskie Linie Kolejowe S.A.
Planowany remont dworca cieszy, ale zrekompensowanie strat wizerunkowych, jakie przez lata poniosła Ziemia Pleszewska, nie przyjdzie od razu. Sam dworzec nie przemieni się także, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Modernizacja może trwać miesiącami, choć jak pisaliśmy wyżej, nie wiemy nawet, czy jej zakres będzie satysfakcjonujący.
Mimo wysiłków wkładanych w promocję miasta, miliony podróżnych w roku oglądających przez okno pociągu budynek z napisem „Pleszew”, wykształca w sobie fałszywy obraz miasta. Bo dworzec zawsze jest wizytówką. Dla tych, którzy gród na Nerem znają tylko z owego przejazdu, wizja musi być miażdżąca. W zestawieniu z obiektami w Kaliszu, Ostrowie Wielkopolskim lub w Jarocinie, nasza stacja przypomina widmo.
Powiedzieć o brudnej elewacji, to jakby nic nie powiedzieć. Już zewnątrz widać brudne okna i zamknięte na cztery spusty sale, gdzie niegdyś mieściły się bufet, bagażownia, poczekalnia i pomieszczenia techniczne. Część okien jest zabita płytami OSB, gustownie "strzelonymi na brąz". Kasa w soboty i w niedziele w ogóle nie jest czynna. Biletomatu brak. Hol wymalowany i czysty, ale bez żadnych dodatkowych zabiegów mógłby posłużyć filmowcom realizującym opowieść o latach 70. albo 80. minionego wieku.
Gdyby pokusić się o stworzenie listy spraw, do których Pleszew ma dziejowego pecha, z pewnością kolej byłaby na jednym z czołowych miejsc. Fatalne w skutkach dla rozwoju miasta było ulokowanie stacji głównej w oddalonym o kilka kilometrów Kowalewie.
Ostatnio natomiast toczy się dyskusja wokół kontrowersyjnych planów przebiegu nowo projektowanej linii w ramach systemu Centralnego Portu Komunikacyjnego, która w swym ekstremalnym wariancie miałaby przeciąć miasto na pół niczym łupinę orzecha. Sytuacja sprzed ponad stu lat się powtarza. Czy połączenie z CPK jest potrzebne? Tak. Czy uda się pokonać problem analogiczny do tego, przed jakim stanęło miasto przed ponad stu laty, gdy starły się różne wizje przebiegu nowej linii kolejowej? Nie wiadomo.
[ANKIETA]16[/ANKIETA]
[ANKIETA]17[/ANKIETA]
[ANKIETA]18[/ANKIETA]
[ALERT]1695056580320[/ALERT]
1 0
Ta stacja = wstyd
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu pleszew24.info. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz