Zostało mało czasu!
0
0
dni
0
0
godzin
0
0
minut
0
0
sekund
Spraw bliskim radość
zanim będzie za późno!
Kup prezent
Zamknij
UWAGA!

Dodaj komentarz

To nie był spacerek! Wiara Lecha postawiła trudne warunki w Pleszewie

ALEX 12:02, 23.10.2025 Aktualizacja: 12:59, 27.10.2025
Skomentuj Fot.: Maciej Jaworski/pleszew24.info Fot.: Maciej Jaworski/pleszew24.info

W ostatnim spotkaniu, Turów Zgorzelec był zbyt ciężkim przeciwnikiem dla osłabionego kontuzjami Kosza Pleszew. Szansa na ,,odkupienie win” przez pleszewskich koszykarzy nadeszła szybko, bo zaledwie po 4 dniach.

Na własnym terenie, drużyna Alana Urbaniaka podejmowała Wiarę Lecha. Mecz z kategorii ,,must-win” (z ang. zwycięstwo niezbędne); Wiara Lecha od początku sezonu nie wygrała ani jednego spotkania (bilans 0-4). Jednak drużyna z Poznania okazała się być dla Kosza nie lada wyzwaniem. 

Spotkanie rozpoczęło się zgodnie z oczekiwaniami: Pleszew grał skutecznie, bez większych problemów powiększał swoje prowadzenie. Wiara Lecha natomiast, nie miała w pierwszej kwarcie dużo szczęścia. Niecelne rzuty i straty sprawiły, że po kilku minutach na parkiecie, Kosz Pleszew prowadził dwucyfrową liczbą punktów. Pierwsze skrzypce w drużynie gospodarzy grał Marcin Termena, który w zaledwie 10 minut zapisał na swoje konto 14 ,,oczek” (w tym aż 4 ,,trójki”). 

Pierwsza kwarta, zakończona wynikiem 26-16 na korzyść Pleszewa, nie zapowiadała wielkich perturbacji na nadchodzące pół godziny basketu. Jednak, nic bardziej mylnego. 

Wiara Lecha z Kewinem Rybarczykiem na czele, kompletnie odwróciła przebieg spotkania. Długie minuty bez punktów gospodarzy umożliwiły poznańskim koszykarzom na odrobienie strat. Gdy pleszewianie odzyskali nieco rytmu, na tablicy wyników widniał remis. Ostatnie minuty 1. połowy nie przyniosły przełamania żadnej z drużyn. Do szatni, zawodnicy schodzili przy rezultacie 37–39 na korzyść gości. 

Przez większość 3 kwarty, to faworyzowany przed meczem Kosz Pleszew musiał gonić wynik. Wiara Lecha trzymała gospodarzy na niewielki dystans. Przy ,,życiu” Pleszew trzymał Marcin Pławucki, który przełamał strzelecką niemoc z pierwszej połowy i pozwolił ekipie trenera Urbaniaka na nawiązanie walki z rywalem (,,Spławik” był autorem 12 z 16 punktów zdobytych przez Kosz w tej kwarcie). Jednak po raz kolejny, na pierwszy plan wysuwała się bardzo słaba gra pleszewskiego centra, Aleksandra Nikolica. Koszykarze Wiary Lecha nie mieli problemów ze zdobywaniem punktów nad środkowym, który biernie grał zarówno w obronie jak i w ofensywie. W zbieraniu piłki, musieli wyręczać go rozgrywający. 3 kwarta zakończyła się wynikiem 53-57 na korzyść gości. Mecz miał więc rozstrzygnąć się podczas ostatnich 10 minut. 

Podczas 4 kwarty, sędziowie mieli ręce pełne roboty. Dużo fauli i coraz większe nerwy na parkiecie sprawiły, że wiele czasu spędzono na linii rzutów wolnych. Po obu stronach boiska, drużyny popełniały wiele błędów. Na 3 i pół minuty do końca, 4 punktowym prowadzeniem cieszyła się Wiara Lecha. Dobrze dysponowany w tej kwarcie Mikołaj Spała wziął na siebie ciężar gry i na nieco ponad minutę do końcowej syreny, na tablicy wyników widniał rezultat 68-68. Okazało się, że celny rzut wolny Mikołaja Spały był ostatnim punktem zdobytym w regulaminowym czasie gry. Obie ekipy zmarnowały swoje ostatnie posiadania. 

Jednak, Wiarę Lecha od upragnionego, pierwszego zwycięstwa w sezonie, dzieliła niecała sekunda. Kamil Sosiński odebrał piłkę Marcinowi Pławuckiemu i popędził w stronę kosza. Oddał celny lay-up, jednak piłka nie opuściła jego dłoni przed końcową syreną. Sędziowie, mimo protestów drużyny z Poznania, nie zaliczyli punktów. Na Kosz Pleszew czekała pierwsza w tym sezonie dogrywka. 

Podczas dodatkowych 5 minut dogrywki, klasę pokazał backcourt Kosza Pleszew - Mikołaj Spała, Marcin Termena, Patryk Marek i Marcin Pławucki. Celnymi rzutami osobistymi i trójkami sprawili, że to gospodarze kontrolowali przebieg tej części spotkania. Celna trójka Kewina Rybarczyka na 5 sekund do końca nie wystarczyła. To gospodarze wyszli z tego ciężkiego boju z tarczą. 

Mało kto spodziewał się takiego przebiegu tego spotkania. Skazana na pożarcie Wiara Lecha wykorzystała jednak słabe punkty gospodarzy i sprawiła, że na wyłonienie zwycięzcy potrzebne było aż 45 minut. Mecz ten obnażył niedoskonałości w grze Pleszewa - szczególnie obronę w strefie podkoszowej. Jednak zimna krew w samej końcówce sprawiła, że sympatycy gospodarzy mogli odetchnąć z ulgą. 5 zwycięstwo w tym sezonie sprawiło, że podopieczni Alana Urbaniaka plasują się na czwartej lokacie w grupie D.

Kosz Ciepłomax Kompaktowy Pleszew - Wiara Lecha Poznań 83:78 (26:16, 11:23, 16:18, 15:11, d.15:10)

Kosz Ciepłomax Kompaktowy Pleszew:

Marcin Termena - 23,

Marcin Pławucki - 18,

Patryk Marek - 15,

Mikołaj Spała - 14,

Aleksandar Nikolić - 9,

Antoni Waniak - 3,

Patryk Cebulski - 1.

Ponad to grał Julian Kuczyński.

Wiara Lecha Poznań:

Kewin Rybarczyk - 29,

Paweł Klimaszewski - 13,

Jakub Rogulski - 12,

Filip Radzik - 10,

Kamil Sosiński - 10,

Wojciech Kaniewski - 2,

Michał Tomaszewski - 2,

Ponad to grali: Jakub Dłużyński, Maksymilian Walerych, Michał Włodarczyk.

Kolejne spotkanie Kosz rozegra na wyjeździe już w najbliższą sobotę. W Poznaniu zmierzy się z tamtejszą Pyrą, a początek meczu zaplanowano na godzinę 19:00.

(ALEX)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

Proboszcz wzbudził kontrowersję. Spowiedź z promo

Jeżeli to kogoś przyciągnie do Kościoła to ok. Jednak z drugiej strony sam Kościół naucza, że spowiedź to sprawa bardzo intymna i wymaga raczej spokoju a na pewno wcześniejszego solidnego przygotowania (patrz > warunki dobrej spowiedzi). Idziesz na jarmark po pierniki, patrzysz - o, ksiądz siedzi, a wejdę - czy to tak? Chyba nie bo liczy się "jakość" a nie sam fakt. Poza tym "promocja" czyli co, akurat tutaj mniejsza pokuta? Na pewno nie o to w tym chodzi. Trochę to jak robienie z sakramentów macdonalda. Co będzie następne, spowiedź-drive-thru z samochodu? Religia i wiara ma być fundamentem spajającym w trudnych momentach a nie rozpływać się w konsumpcyjnej nowoczesności. Nie wiem jak inni, ale np. ja do kościoła chodzę m. in. dla ciszy i spokoju a nie robić publiczne show. Każdy robi jak uważa.

Piotr

14:57, 2025-12-07

Proboszcz wzbudził kontrowersję. Spowiedź z promo

Ja to nawet bym nie deprecjonował spotkania człowieka z człowiekiem. Czasem tak jest jak się wyżali drugiemu, to i na duszy/sercu mu lżej. Myślę, że ma to swoją terapeutyczne działanie. Jednak trzeba pamiętać, że generalnie to co przyjmuje się jako przyniesione nam przez ojców kościoła rzymsko-katolickiego, co prawda przyniesionego na mieczach i na żagwiach z ogniem - był adresowane dla ludów Izraela, czyt. żydów. Kościół katolicki neguje bowiem wiele z apokryfów, m.in ten który został napisany przez św. Andrzeja, który jako pierwszy trafił na ziemie Scytii, czyli ziemie znajdujące się między Dunajem a Donem (a nie żaden Cyryl i Metody). Tak przynajmniej uważał Orygenes (jeden z ojców kościoła). Misja Andrzeja nie powiodła się a on sam zaczął nawracać Greków i Rzymian w Azji Mniejszej i na Bałkanach. Sam został ukrzyżowany na krzyżu w kształcie litery "X" - zwany do dziś krzyżem św. Andrzeja. Najciekawsze jest to, o czym k.k milczy a chodzi o to co zapisał św. Andrzej w swojej ewangelii (nie uznawanej przez k.k) - a idzie to mniej więcej tak: "...i spytał Andrzej uczeń: Rabbi jakim ludom nieść mamy wieść o królestwie Bożym? I powiedział mu Jezus: chodźcie do narodów wschodnich, zachodnich i południa, tutaj gdzie żyją synowie i córki domu Izraela. Do języczników północy (ludy słowiańskie), nie chodźcie bo oni są bezgrzeszni. Nie znają oni grzechów i występków domu Izraela. Co więcej, nawet w ewangelii św. Mateusza znajdziemy wpis "...Jestem posłany tylko do umarłych owiec domu Izraela..." Koniec i tyle w temacie. Grzech i zepsucie przyniesiono nam na mieczach i żagwiach.

Robert

12:12, 2025-12-07

Proboszcz wzbudził kontrowersję. Spowiedź z promo

Bezpośrednio nikt księdzu nic nie powie, chciał błysnąć to mu się udało, ale spowiedź akurat to bardzo skostniały i niepotrzebny sakrament, traumatyzujacy zwłaszcza dzieci. Po co w zimnie klękać i klepać do ucha grzeszki? Jaki sens.gdy każdy rozumie co dobro a co zło nie chodząc do kościoła.

Olo

23:03, 2025-12-06

Popularne napoje mocno podrożeją. Wyższy VAT

Było 5 i 8, a będzie 23 :) To jak scena z filmu "O dwóch takich, co ukradli księżyc": "Na znak łaski wprowadzam podatek od prostych pleców." A tak na poważnie... Na sesji rady jednej z naszych gmin pewien radny kiedyś zapytał - co takiego zdrożało, że mamy znowu podnosić opłaty. Odpowiedź była w skrócie taka - nic nie zdrożało, to sam system drożeje... Ręce opadają... Poza tym, pewnie nie wiecie, ale ktoś tam w Brukseli uznał, że się za często myjecie. Pojawił się projekt wprowadzenia limitów ciepłej wody na osobę od 2027. Powód? No kto by się domyślił - podgrzewanie wody przegrzewa planetę... Chciałoby się powiedzieć - dobra, zaraz się obudzę i to wszystko zniknie...

Piotr

20:58, 2025-12-06

0%