Tym kibicem był ojciec koszykarza z Prudnika, Filipa Sieradzkiego, obecnie reprezentującego pleszewski zespół, Paweł Sieradzki. Po meczu wspólnie z zawodnikami Kosza cieszył się na parkiecie, nie kryjąc dumy, że jego zespół wygrał w Prudniku właśnie. Ale po kolei. Na początku było trzęsienie ziemi, a później było jeszcze ciekawiej.
Mecz rozpoczął się od szybkiego prowadzenia gości, którzy skutecznie kończyli swoje akcje. Prudniczanie jakby uśpieni, schowani za podwójną gardą, ciężko weszli w spotkanie. Jednak po celnych rzutach z dystansu powrócili do gry. Twarda obrona i skuteczny atak był kluczem do podjęcia rywalizacji jak równy z równym.
Z czasem rywalizacja stawała się coraz bardziej zacięta. Doświadczeni zawodnicy gospodarzy próbowali przebić mocną strefę ustawioną przez gości. Te próby na niewiele się zdały. Kosz budował skromną przewagę, którą gospodarze starali się zniwelować, a gra zaczęła się toczyć kosz za kosz. Do przerwy plus 4 dla pleszewian.
W przerwie trener gości uspokajał rozemocjonowane głowy swoich zawodników.
- Musimy spokojnie grać swoje. Nie podpalamy się. Mamy jeszcze 20 minut, żeby ograć jedyny zespół, który jeszcze w drugiej lidze nie przegrał i zrobimy to – motywował trener Kosza.
Gospodarze pozostali w szatni nieco dłużej niż goście. Trwały gorące narady. Kosz czekał na rywali. Pewny siebie, skoncentrowany na swoim celu. Gotowy do ostatecznego boju w drugiej połowie.
Prudniczanie z tym samym pomysłem na grę, który stosowali w pierwszej części spotkania. Szybkie rozrzucanie piłek i wejście pod kosz lub rzut z dystansu. Kosz przygotowany na każde rozwiązanie. Walka na boisku stawała się coraz twardsza. Nikt nie odpuszczał walcząc z całych sił o swoje. Trzecia kwarta minimalnie dla gospodarzy, którzy przed ostatnią kwartą przegrywali już tylko 2 punktami.
Początek ostatniej odsłony lepiej zaczęli prudniczanie, którzy wyszli na prowadzenie i chcieli przejąć kontrolę nad meczem. Pleszewianie zachowali jednak spokój i czujność. Zacieśniona obrona nie pozwalała na wiele miejscowym. Szybka gra w ataku i dobry wybór rzutów pozwolił zbudować klikupunktowe prowadzenie.
Licznie zgromadzeni w hali, fanatyczni, kibice byli coraz bardziej poddenerwowani. Podobnie zachowywali się zawodnicy gospodarzy, szarpane akcje nie mogły znaleźć zakończenia zdobyciem punktów. Kosz przejął kontrolę nad spotkaniem i widmo pierwszej porażki zajrzało w oczy zawodnikom Pogoni. Gdy wydawało się, że już jest po meczu, nagle kilka udanych akcji podniosło morale prudniczan. Przestój gości był tylko chwilowy. Fantastyczna gra w obronie i skutecznie kończone kontry, pozwoliły pleszewskim koszykarzom utrzymać, wypracowane, bezpieczne prowadzenie. Presja wyniku ciążąca na gospodarzach przygniotła ich zupełnie i to Kosz cieszył się ze zwycięstwa. Pierwsza porażka Pogoni w sezonie stała się faktem.
- Jestem bardzo zadowolony z postawy całego zespołu. Każdy dzisiaj wniósł coś wartościowego do tego spotkania. Końcówkę kapitalnie rozegrał Patryk Cebulski, który pokazał, że ma stalowe nerwy. Dokonaliśmy dzisiaj czegoś wielkiego i możemy być dumni, że jako pierwsi pokonaliśmy Pogoń w tym sezonie. – mówił po meczu, zadowolony, Alan Urbaniak trener pleszewskiego Kosza.
Pogoń Prudnik - KS Kosz Kompaktowy Pleszew 78:82 (23:20, 14:21, 15:13, 26:28)
Pogoń Prudnik:
- Stanferd Sanny - 22,
- Tomasz Nowakowski - 20,
- Patryk Garwol - 12,
- Tomasz Prostak - 11,
- Paweł Nowicki - 7,
- Patryk Kociuga - 6.
Ponad to grał: Mateusz Kasiński.
KS Kosz Kompaktowy Pleszew:
- Michael Hicks - 23,
- Krzysztof Spała - 22,
- Patryk Marek - 16,
- Filip Sieradzki - 8,
- Patryk Cebulski - 7,
- Mikołaj Spała - 5,
- Davit Shukakidze - 1,
Ponad to grali: Nikodem Suski i Julian Kuczyński.
Kolejne spotkanie Kosz Kompaktowy Pleszew rozegra w sobotę, 10 lutego, kiedy to będzie podejmował EIG CEZIB Kangoo Basket Gorzów Wielkopolski. Początek spotkania zaplanowano na godzinę 17:00.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu pleszew24.info. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
13 grudnia Jaruzelski wprowadził stan wojenny. W wolnej
Czy różni się wprowadzenie stanu wojennego w grudniu 81 roku od stanu innego zamordyzmu wprowadzonego 20 marca 2020, który trwał aż do 15 maja 2022 na terenie całej Polski? Obydwa niekonstytucyjne, obydwa wbrew prawom obywateli. Terror, psychiczny i fizyczny zamordyzm, niszczenie własności prywatnej i stanu posiadania. Niczym się od siebie nie różnią. Jeżeli potępiamy ten z 81-go roku, to tym bardziej powinniśmy potępić tych, którzy wprowadzili ten w 2020 roku. Ścigać, sądzić, egzekwować aby kolejnym nie przyszło do głowy nic podobnego.
Robert
10:40, 2025-12-14
Strajk w Kauflandzie. Pracownicy odejdą od kas
Kaufland to sklep z kapitałem niemieckim / Kaufland i Lidl to podobno ten sam właściciel /. Niestety obawiam się że strajk nie będzie skuteczny przy aktualnej ekipie rządzącej / proeuropejskiej czyli proniemieckiej /. Dla dociekliwych polecam obejrzeć film na youtube.com na kanale Biały Kruk tytuł filmu: "Prawdziwe korzenie Donalda Tuska". Szczerze polecam, jest tam wiele nowych informacji o tym Pan...
POLSKA - KOD 590
22:28, 2025-12-13
Strajk w Kauflandzie. Pracownicy odejdą od kas
W mentalności Niemca Polak zawsze będziecie tanią siłą roboczą. Ale ciągle spotykam ludzi, dla których poklepanie przez pana Niemca po pleckach i słowa "dobry Polak" to chyba nawet ważniejsze od pieniędzy. Czas to w końcu zrozumieć i skończyć z mentalnością chłopa pańszczyźnianego.
Piotr
15:20, 2025-12-13
Strajk w Kauflandzie. Pracownicy odejdą od kas
Zawsze można zmienić robotę.
Wujek samo zło
14:14, 2025-12-13