KS Kosz Kompaktowy Pleszew nie zwalnia tempa. Tym razem gładko poradził sobie z Sudetami Jelenia Góra. Rywale tylko na początku spotkania starali się dotrzymać kroku rozpędzonym koszykarzom z Pleszewa.
Kosz ponownie zaczął nieco ospale. Może to długa podróż, a może to już taka uroda pleszewskiego zespołu, że maszyna rozgrzewa się powoli. Sudety skupione na twardej obronie i pilnowaniu pleszewskich strzelb. Pierwsza kwarta wyrównana, punkt za punkt, celny rzut za celny rzut. Licznie zgromadzona publiczność mogła być zadowolona z poziomu gry obu zespołów.
W kolejnej części spotkania pleszewianie przycisnęli nieco w obronie, trafiali praktycznie wszystko z dystansu, a wynik po stronie Sudetów próbował trzymać Damian Ostrowski, który zamknął drugą kwartę celną trójką.
W przerwie trener Alan Urbaniak uczulał swoich zawodników żeby zwrócili uwagę na możliwą zmianę obrony rywali. Teraz prawdopodobnie wyjdą wyżej. Rzut nam siedzi, ale spróbujmy pograć więcej pod kosz. Jak będziemy dalej grać swoje to wygramy to dwudziestoma – mówił swoim graczom.
Zawodnicy posłuchali i w trzeciej kwarcie zgotowali gospodarzom koszykarski koszmar. Twarda obrona, fantastyczna skuteczność w ataku ostatecznie przełamała zawsze waleczne Sudety.
W czwartej kwarcie trener Urbaniak dał pograć mniej doświadczonym na drugoligowych parkietach i młodym zawodnikom, którzy po raz kolejny pokazali się z dobrej strony. Nie ustępowali graczom gospodarzy i dowieźli do końca wysokie prowadzenie prezentując wiele ciekawych zagrań.
W całym meczu pleszewski Kosz trafił 17 rzutów za 3 punkty, przy rewelacyjnej skuteczności 53,1 % i zanotował o 19 zbiórek więcej od gospodarzy. Wynik rewelacyjny biorąc pod uwagę to, że został osiągnięty w obcej hali.
Po meczu swojego rozczarowania nie krył trener Sudetów.
W zeszłym tygodniu byliśmy na szczycie, a dzisiaj jesteśmy na dnie. Zostaliśmy zbici przez drużynę z Pleszewa, której wpadała każda piłka do kosza. My nie podjęliśmy walki, a zarazem nie chcieliśmy oddać rzutu w ataku, ta piłka u nas krążyła z rąk do rąk i nic z tego nie wynikało, bo nikt nie chciał wziąć odpowiedzialności na swoje barki żeby rzucić do kosza i wynik jaki mamy jest wynikiem sprawiedliwym. – powiedział po meczu portalowi Pleszew24.info trener gospodarzy, Jarosław Wilusz.
Trener Urbaniak mógł być natomiast po meczu zadowolony z postawy swoich zawodników.
Kolejne spotkanie pokazało, że liczy się zespołowość i szeroki skład. Oprócz początku, kiedy to dosyć powoli wchodzimy w mecz to systematycznie budowaliśmy przewagę. Skupiamy się przede wszystkim na realizacji założeń w obronie i wtedy przeciwnik się męczy, a my mamy szeroki skład i to zaczyna przynosić korzyści. Mam nadzieję, że to będzie na przyszłość naszym największym atutem, czyli zespołowość i przygotowanie.- przekazał po spotkaniu.
KS Sudety Jelenia Góra – KS Kosz Kompaktowy Pleszew 62:93 (19:22, 12:21, 9:28, 22:22)
KS Sudety Jelenia Góra:
- Damian Ostrowski – 19,
- Maciej Rzechtalski – 11,
- Michał Kozak – 10,
- Bartosz Jyż – 5,
- Paweł Najman – 5,
- Mikołaj Walczak – 4,
- Kacper Majewski – 4,
- Alan Suchecki – 2,
- Wiktor Carowicz – 2.
Ponadto grał Jakub Wojciechowski.
KS Kosz Kompaktowy Pleszew:
- Michael Hicks – 31,
- Patryk Marek – 23,
- Krzysztof Spała – 14,
- Nikodem Suski – 8,
- Filip Sieradzki – 7,
- Julian Kuczyński – 6,
- Patryk Cebulski – 4.
Ponadto grali: Stefan Kuczyński, Bartosz Perz, Mikołaj Spała, Davit Shukakidze, Eryk Nowaczyk.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz