W Gminnym Centrum Kultury w Tomicach odbył się wieczór poetycko - muzyczny poświęcony lokalnym twórcom Marianowi Cezaremu Abramowiczowi oraz Józefowi Janowi Swędrowskiemu. W czytanie poezji zaangażowała się m.in. dyrektor pleszewskiego liceum, sekretarz gminy oraz proboszcz.
[FOTORELACJA]109[/FOTORELACJA]
Licznie zgromadzona publiczność mogła wysłuchać dzieł lokalnych poetów, które czytali: Monika Błaszczyk - Sekretarz Gminy Gizałki, Lilla Deleszkiewicz - Dyrektor I Liceum Ogólnokształcącego w Pleszewie, Halina Kupczyk, Iwona Biskupska - Czajczyńska oraz ksiądz Marcin Holak. Tę część poprowadziły Danuta Bartosz - Honorowy Prezes Wielkopolskiego Oddziału Związku Literatów Polskich oraz Urszula Zybura - Wiceprezes Zarządu Wielkopolskiego Związku Literatów Polskich,
Wszystko odbyło się przy wizualizacjach graficznych przygotowanych dla każdego z wierszy. Miały one "zmusić" odbiorców do refleksji nad światem zbudowanym z kontrastów i przeciwstawień, nad przemijaniem i kruchością ludzkiego życia.
W części muzycznej wieczoru na scenie zaprezentowały się dwie wyjątkowe artystki: Aleksandra Kamińska - Rykowska (wokal) oraz Maria Rutkowska (fortepian) w koncercie zatytułowanym " Od Straussa do Warsa". Artystki wykonały znane i lubiane arie z oper i operetek, m.in. „Habanerę” z opery Carmen i „Arię ze śmiechem” Johannesa Straussa II.
Nie zabrakło także przebojów z musicali. Wspaniale wybrzmiały: aria Evity Peron „Don't cry for me Argentina” i " Miłość Ci wszystko wybaczy".
Debiutował w 1966 roku wierszem Wrzosowisko w 13 numerze „Tygodnika Kulturalnego”. W latach 1975-1979 pełnił funkcję dyrektora Gminnego Ośrodka Kultury w Gizałkach k. Kalisza. Od 1969 do 1983 należał do Związku Literatów Polskich. Od 1984 należał do nowego Związku Literatów Polskich. W 1986 został odznaczony Srebrnym Krzyżem Zasługi. Mieszkał w Leśnictwie Biała Królikowska we wsi Dziewiń Duży w gminie Gizałki w powiecie pleszewskim w województwie wielkopolskim. (źródło: Wikipedia)
Jego zbiór wierszy „Człowiek” zawierający 35 utworów został wydany w 1978 r. w Poznaniu, ale o tym wydarzeniu nie poinformował nikogo z rodziny, ani znajomych ze swojej rodzinnej miejscowości, do której wrócił po kilkunastu latach spędzonych w Poznaniu. Przez trzydzieści lat pisał wiersze i nikt o tym nie wiedział. Dopiero przypadkowe spotkanie z ówczesną prezes Wielkopolskiego Oddziału Związku Literatów Polskich – p. Anną Zalewską spowodowało, że twórczość Swędrowskiego została na nowo odkryta. (źródło: Cyfrowa Szkoła Wielkopolska)
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz