Zwierzę zostało znalezione w niedzielę 28 kwietnia w okolicach Kowalewa. Jest to teren Koła Łowieckiego „Szarak Kotlin”. Łania nosiła małego jelonka, była w ciąży. Aktualnie trwa okres ochronny, nie wolno strzelać do zwierzyny tego gatunku.
W chwili obecnej trudno zweryfikować, czy łania została zastrzelona w miejscu znalezienia. Jak powiedział jeden z myśliwych, „strzelone zwierzę może w niektórych przypadkach pokonać kilka kilometrów, zanim padnie”.
Wszystko wskazuje, że mamy tu do czynienia z kłusownictwem. Co gorsza, nie był to pierwszy przypadek tego typu. Łowczy Koła Szarak, Szymon Półtorak potwierdza zdarzenie, ale nie chce podawać szczegółów.
- Zdarzenie takie miało miejsce, ale dla dobra śledztwa, żeby nie było mataczone, nie udzielamy bliższych informacji. Jest to sprawa rozwojowa, a nie jest to pierwszy przypadek – mówi portalowi Pleszew24.info Sz. Półtorak.
Sprawa będzie weryfikowana, bo problem nie jest incydentalny.
- Musimy to zweryfikować, kto coś takiego robi, czy to jest kłusownik, czy ktoś z innych przyczyn strzela do zwierząt – dodaje Łowczy.
Jak powiedział nam anonimowo Czytelnik, na miejscu oględzin dokonywali myśliwi oraz przybyła policja kryminalna.
- 28 kwietnia wpłynęło zgłoszenie, że w m. Kowalew na łowisku znaleziona została zastrzelona łania jelenia. Policjanci prowadzą postępowanie, mające na celu szczegółowe wyjaśnienie okoliczności zdarzenia. Czynności prowadzone są w kierunku art.35 Ustawy o ochronie zwierząt - potwierdza portalowi Pleszew24.info rzecznik policji w Pleszewie Monika Kołaska.
[ZT]4355[/ZT]
[ZT]4337[/ZT]
Zbulwersowany 12:49, 30.04.2024
0 1
Skoro jest kula w jej ciele to powinni najpierw wykluczyć wszystkich myśliwych którzy byli na tym obszarze. Zabrać i zabezpieczyć im broń a nie czekać aż pomatacza wszystko!