Zamknij

7 miesięczna dziewczynka molestowana pod Choczem. Pleszewska prokuratura żąda dla mężczyzny 14 lat więzienia

11:25, 02.12.2024 CON Aktualizacja: 15:06, 02.12.2024
Skomentuj Fot. Policja.gov / Pexels Fot. Policja.gov / Pexels

Pod nieobecność matki miał molestować siedmiomiesięczną dziewczynkę. W Kaliszu zakończył się proces. Ze względu na dobro dziecka, sprawa toczyła z wyłączeniem jawności. Wyrok zapadnie w tym tygodniu. Prokurator zażądał 14 lat, obrońca wniósł o uniewinnienie. 

Mężczyzna został oskarżony z art. 197 par.4 kk "o doprowadzenie innej osoby do obcowania płciowego przemocą, groźbą bezprawną lub podstępem". Czyn uznano za zbrodnię, więc oskarżonemu grozi od 5 lat więzienia do dożywocia.

Przypomnijmy: do wydarzeń miało dojść 2 marca 2023 w ośrodku terapeutycznym zlokalizowanym w wiosce pod Choczem - w Nowolipsku. Tam na terapii przebywali wspólnie mama dziewczynki (z niemowlęciem) oraz konkubent kobiety.  (Szczegóły opisywaliśmy TUTAJ)

Gdy feralnego dnia  kobieta udała się do pracy, zostawiła córeczkę ze swoim partnerem, 26-latkiem z okolic Kościana. Po powrocie, mama dziewczynki zauważyła siniaki, obrażenia na ciele dziecka, których charakter biegli lekarze określili później jako skutek przestępstwa o charakterze seksualnym.

Mężczyzna miał  potraktować niemowlę w odrażający sposób.

 - Przytrzymując małoletnią pokrzywdzoną, 7-miesięczną dziewczynkę, przyciskając ją do podłoża, przemocą doprowadził do poddania się innej czynności seksualnej –mówił portalowi Pleszew24.info Maciej Meller.

Prokuratura w Pleszewie zgromadziła dowody w sprawie, m.in. specjalistyczną opinię biegłych z zakresu biologii molekularnej, jak również badania DNA. Prokurator sięgnął także po inne opinie wysokospecjalistyczne. Te, zdaniem oskarżenia, nie budzą wątpliwości co do winy.

Podczas procesu wyjaśnienia składali: oskarżony (tymczasowo aresztowany), matka dziewczynki, lekarze z pleszewskiego szpitala, pracownicy ośrodka leczenia uzależnień spod Chocza oraz kuracjusze.

Proces zakończony

Jak poinformowała PAP, w ostatnim dniu procesu prokuratura zażądała dla oskarżonego 14 lat więzienia.  Ponadto oskarżenie zawnioskowało o orzeczenie zajmowania stanowisk i wykonywania zawodów w działalności związanej z wychowaniem, edukacją i leczeniem małoletnich na 15 lat.

- Wystąpiłem o zakaz kontaktowania się z małoletnią pokrzywdzoną osobiście i w innej formie przez 15 lat; zakaz zbliżania się do pokrzywdzonej na odległość mniejszą niż 100 metrów przez 15 lat oraz zadośćuczynienie na rzecz dziecka w kwocie 15 tys. zł – powiedział Polskiej Agencji Prasowej Marcin Urbaniak z Prokuratury Rejonowej w Pleszewie.

Tymczasem oskarżony nie przyznaje się do winy.  Jego obrońca  -  mec. Łukasz Krzyżanowski wniósł o uniewinnienie. Jak dowodził, zebrany materiał dowodowy jest niewystarczający. W rozmowie z PAP przed rozpoczęciem procesu powiedział, że jego zdaniem obrażenia u dziecka spowodowała inna osoba.

 - Mój klient nie był jedynym, który w tym czasie miał kontakt z dzieckiem. Przed zdarzeniem znali się od 8 miesięcy i byli w nieformalnym związku – argumentował prawnik.

Wyrok ma zostać ogłoszony 4 grudnia.

[ZT]8391[/ZT]

[ZT]8396[/ZT]

[ZT]8357[/ZT]

[ZT]8389[/ZT]

[ZT]8376[/ZT]

[ZT]8356[/ZT]

[ZT]8370[/ZT]

[ZT]8368[/ZT]

[ZT]8339[/ZT]

(CON)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%