Zamknij

Gorąca atmosfera podczas protestu i blokady w Pleszewie. Co mówili na miejscu rolnicy i kierowcy? [foto]

16:09, 20.03.2024 Aktualizacja: 02:11, 24.03.2024
Skomentuj Fot. Pleszew24.info / Roman Urbaniak Fot. Pleszew24.info / Roman Urbaniak

20 marca odbyła się kolejna odsłona protestów rolniczych. Utrudnienia pojawiły się w wielu miejscach powiatu pleszewskiego. Akcję zaplanowano do 18.00. 

 

Galeria zdjęć z dzisiejszego protestu poniżej.

[FOTORELACJA]618[/FOTORELACJA]

 

Choć na miejscu w środę zjawiła się mniejsza grupa rolników niż przed kilkoma tygodniami, to protest okazał się skuteczny. Traktorzyści utrudniali ruch na drogach nr 11 i 12, aby zwrócić uwagę na swoje postulaty. Nad bezpieczeństwem czuwała spora grupa policjantów z samym komendantem powiatowym Tomasz Mimierem na czele. Wśród władz samorządowych obecny był burmistrz Dobrzycy Jarosław Pietrzak. 

Protestujących postanowiły też wesprzeć inne środowiska, między innymi myśliwi i Koło Gospodyń Wiejskich z Nowolipska w gminie Chocz. 

 

 - Chodzi nam o skuteczne ograniczenie napływu produktów rolniczych spoza Unii, między innymi z Ukrainy. Domagamy się również ochrony produkcji zwierzęcej w Polsce oraz odstąpienia od przepisów tzw. "Zielonego ładu". To są kwestie, które zabijają polskie rolnictwo, pozbawiają rodziny rolnicze środków do życia. Stoimy nad przepaścią - tłumaczył portalowi Pleszew24.info jeden z protestujących.

Jak dodawali rolnicy, blokady dróg są jedyną skuteczną metodą zwrócenia uwagi na ich coraz trudniejszą sytuację. Obarczają za nią rządy obecnej ekipy oraz poprzedniej, a także Unię Europejską. 

 - Tanie zboże ukraińskie nie pochodzi od drobnych rolników zza wschodniej granicy. Jest produkowane tam przez wielkie międzynarodowe koncerny. Niska cena jest między innymi pochodną niestosowania tam norm, które dotyczą naszych krajowych producentów. Nie protestujemy tylko we własnym imieniu. Protestujemy w imieniu wszystkich Polaków, którzy raczej nie chcieliby jeść chleba z ukraińskiej mąki. Z tego powinni zdać sobie sprawę wszyscy - dodał obecny podczas protestu pan Jan.  

Dawid Maliński, główny organizator akcji w powiecie pleszewskim, zachęcał uczestników do podpisania petycji w sprawie odwołania ministra rolnictwa Czesława Siekierskiego i jego zastępcy Michała Kołodziejczaka. Zbierane w całej Polsce podpisy mają trafić na biurko premiera Tuska.  

Atmosfera momentami była gorąca - i z powodu irytacji protestujących sytuacją rolnictwa, i ze względu na utrudnienia w ruchu. Nie doszło jednak do żadnych incydentów, wszystko odbywało się w sposób jak najbardziej pokojowy. Część kierowców nie kryła rozgoryczenia staniem w korkach lub podróżowaniem za kolumną ciągników. Padały głosy, że forma protestu uderza w "zwykłych ludzi", a nie w decydentów. Większość jednak okazywała wyrozumiałość dla akcji. 

- Protesty są wcześniej zapowiadane i każdy może się na nie przygotować mentalnie, ewentualnie poszukać alternatywnych dróg. Choć nie jestem rolnikiem, rozumiem protestujących. Hodowla i uprawy, to ich źródło utrzymania. Jako konsument też chcę mieć pewność, że kupuję produkty odpowiedniej jakości, a nie ściągane tutaj, aby zarobek miały firmy z innych krajów - powiedział nam podróżujący do Kalisza Jan Kempiński spod Jarocina. 

 

Jak przebiegał protest?

Zgromadzenie rolników rozpoczęło się o godzinie 10:00  zbiórką uczestników w Pleszewie przy ul. Koźmińskiej w Pleszewie - na parkingu przy markecie. Następnie protestujący zablokowali na 20 minut rondo im. Mikołajczyka (skrzyżowanie dróg krajowych 11 oraz 12). Po tym czasie, ruch w tym miejscu został otwarty na 10 minut, a następnie zablokowany na kolejne 20.

Następnie wszystkie pojazdy uczestniczące w proteście zjechały z ronda i ul. Poznańską, gen. J. Hallera, Ks. K. Niesiołowskiego, Kaliską udały się drogą krajową nr 12 w kierunku Kalisza.

 

Pierwsza grupa

- Pojazdy uczestniczące w proteście, podczas jazdy drogą krajową nr 12 w kierunku Kalisza, podzielą się na dwie grupy. Pierwsza z grup, po dojechaniu do miejscowości Bielawy, skręci w prawo w drogę powiatową i przez miejscowości Kajew, Cieśle, Ludwina dojedzie do drogi krajowej nr 11, a następnie po skręceniu w prawo przez miejscowości Dobra Nadzieja, Zielona Łąka, Pleszew dojedzie do Ronda im. Stanisława Mikołajczyka w Pleszewie. Następnie ponownie uda się w kierunku Kalisza zgodnie z wcześniejszą trasą -  zapowiadała wczoraj Monika Kołaska z pleszewskiej policji.

Druga grupa

Trasa drugiej grupy wiedzie z Bielaw dalej drogą krajową nr 12 do miejscowości Kuchary, gdzie na skrzyżowaniu z sygnalizacją świetlną skręca w prawo i poprzez miejscowości Borczysko, Kucharki, Karsy, Krzywosądów rolnicy dojeżdżają do drogi krajowej nr 11. Następnie kierują się do Ronda Mikołajczyka w Pleszewie przez miejscowości Kuczków, Janków, Ludwina, Dobra Nadzieja, Zielona Łąka.

Trasy będą zapętlone

Obie grupy będą powtarzały trasy swoich przejazdów aż do zakończenia protestu o godzinie 18.00

(CON)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(2)

ZiziZizi

1 3

Nie rozumie tej bezczelnej grupy ludzi co okazują jakieś swoje niezadowolenie utrudniając życie innym.
Co mnie obchodzi że im się nie układa to jest tylko i wyłącznie ich sprawa . Mogą zmienić branże itp.

13:53, 19.03.2024
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

PrzedsiębiorcaPrzedsiębiorca

1 3

Jak wprowadzili Polski Ład to żaden przedsiębiorca nie blokował rolnikom dojazdów do pola i nikt się nie przejął że wszystkie opłaty podatki itp do góry. Tylko "wódz" mówił , że jak ktoś nie umie działalności prowadzić to ma iść do pracy. Tak samo powinno być w tym przypadku, nie umiesz sprzedaj ziemie idź do pracy.

08:46, 20.03.2024
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%