Zamknij

Lubię spowiadać, uwielbiam siedzieć w konfesjonale! Dlaczego? Słowo na niedzielę ks. Darka Brylaka

05:29, 20.10.2024 ks. Dariusz Brylak - Farski Proboszcz Aktualizacja: 18:52, 23.10.2024
Skomentuj
reo

Tydzień temu policzyliśmy się. W każdym kościele, na każdej mszy było liczenie osób, obecnych na modlitwie. Odbywa się to każdego roku w każdej parafii i jest przesyłane do Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego.

W Farze na wszystkich mszach było łącznie ponad 1100 osób. Przy założeniu, że jest nas w parafii około 4000 ludzi, daje procent obecności na poziomie około 28. Tylko, że … nie to jest najważniejsze!!!

Bardziej myślę o osobach, których nie było. Przepraszam za szczerość. Oczywiście dla tych, którzy przychodzą, staramy się stworzyć odpowiednie warunki do dobrej modlitwy – w tym temacie jeszcze długa droga przed nami. Cieszę się powtarzanymi zewsząd stwierdzeniami, że więcej ludzi w kościele. Super, ale … ja bardziej myślę o tych 70% nieobecnych. To po pierwsze. A po drugie, jak mówi klasyk: najważniejsze jest niewidoczne dla oczu.

Kiedy przychodzą ludzie do spowiedzi, czasami delikatnie podpytuję: skąd jesteś? Tyle mogę zapytać i tyle mogę powiedzieć. Obowiązuje mnie święta tajemnica spowiedzi!!! Tak tworzy się zaufanie: mogę komuś powierzyć swoje tajemnice.

Uwielbiam siedzieć w konfesjonale. Na początku brałem ze sobą książkę, żeby, jakby co, nie tracić czasu. Już wiem, że nie warto, bo … ludzie przychodzą. Różni: starzy i młodzi, po miesiącu od ostatniej spowiedzi i tacy po latach. Większość fantastycznie przygotowana do spowiedzi – lubię takich, którzy sami sobie potrafią zadać pytania – nie boją się wątpliwości. Wszyscy razem jakoś ciekawie piękni, bo przecież nikt nie kazał przyjść i się spowiadać. Tak naprawdę nikt nie sprawdzi, czy byłeś u spowiedzi. Przecież te podpisy na kartkach można podrobić. Jest coś pięknego w człowieku, który chce się wyspowiadać. Nie da się tego zmierzyć liczbami. Tutaj wypełniają się te słowa: najważniejsze niewidoczne dla oczu.

Wielu mówi, że przyjechali spod Pleszewa, czasami z bardzo daleka. Przyjechali, bo tutaj spowiadają i jest takie fajne, specjalne miejsce do spowiedzi, że można swobodnie rozmawiać a jeśli kolana bolą, to sobie można usiąść.

Lubię spowiadać. To coś fantastycznego patrzeć na człowieka, któremu spadł kamień z serca i wychodzi lżejszy, uśmiechnięty. To jest ważne dla mnie, że ktoś przychodzi, bo wie, że zgrzeszył  i przychodzi przeprosić, pojednać się. Rozumie, że grzech to nie żadne przekroczenie jakiegoś regulaminu, zestawu nakazów i zakazów, że to coś więcej – jakaś wyrządzona krzywda, która budzi wyrzuty sumienia. Jakie to jest ważne!!!

Tam, w konfesjonale, zderzam się z realnym światem, nie z wirtualnym, gdzie mówią, że spowiedź to trauma i powinno się jej zakazać.  Widzę to zupełnie inaczej, widzę, że nie spowiadają się mnie – przecież też mam swoje na sumieniu – ale stają Ci ludzie wobec tajemnicy, jaką jesteś jako … człowiek.

Coś pięknego!!!

Spowiedź w Farze codziennie od 18 do 18:30

Farski Proboszcz

[ZT]7432[/ZT]

[ZT]7565[/ZT]

 

(ks. Dariusz Brylak - Farski Proboszcz )

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%