W poniedziałek 7 października grupa młodzieży z pleszewskiej Jedynki wracała po lekcjach do domu. Jak mówi dyrektor szkoły Jolanta Robaczyk, zaglądając do parterowej opuszczonej kamieniczki przy ulicy Kilińskiego, dzieci zobaczyły tam leżące zwłoki mężczyzny. Młodzi ludzie natychmiast wiedzieli, co zrobić.
- Dzieci zadzwoniły na numer alarmowy 112, a jedno z nich również do swojej mamy - mówi portalowi Pleszew24.info dyrektor Robaczyk.
- Policjanci ujawnili zwłoki 47-letniego mężczyzny, który - jak się okazało, od dwóch miesięcy nie przebywał w swoim miejscu zamieszkania. Lekarz wykluczył udział osób trzecich - informuje asp. szt. Monika Kołaska z KPP w Pleszewie.
- O sytuacji kierownictwo szkoły dowiedziało się od wychowawcy. Od razu podjęliśmy działania, aby objąć dzieci opieką psychologiczną. Rozmawiał z tą grupą zarówno pedagog, jak i psycholog. Dzisiaj, 8 października, kontaktowała się również z nami funkcjonariuszka pleszewskiej policji zajmująca się sprawami nieletnich. Jesteśmy w stałym kontakcie z rodzicami. Dzieci są zaopiekowane psychologicznie - informuje Jolanta Robaczyk.
[ZT]7360[/ZT]
[ZT]7354[/ZT]
[ZT]7328[/ZT]
[ZT]7339[/ZT]
[ZT]7313[/ZT]
[ZT]7309[/ZT]
anki18:09, 08.10.2024
0 0
Masakra. Biedne dzieciaki 18:09, 08.10.2024
Pleszewianin12:32, 09.10.2024
1 0
Natychmiastowa pomoc psychologa... Śmieszne. Godzinami spędzają na grach z zabijaniem, sztuczna krew się leje, potem na Halloween chodzą poprzebierani w kościotrupy i zombie i nic im nie jest. Oczywiście, zgadzam się, ze nie jest to przyjemny widok, ale bez przesady. Może dać szansę rodzicom, aby byli najlepszymi psychologami? Za moich czasów tak było. Życie to życie. 12:32, 09.10.2024