Na boisku obecnie nie da się grać. W jego osuszaniu murawy działaczom pomaga straż pożarna, która 28 sierpnia ma wypompowywać wodę.
Ostatni mecz ligi okręgowej, który zespół kuczkowskiego Lasu miał rozegrać na własnym boisku, udało się przełożyć. Natomiast kolejne spotkanie, w którym LZS ma być gospodarzem, zostanie rozegrane na sztucznym boisku w Pleszewie.
Aby na trawę mogli wybiec znów piłkarze, potrzebne są spore środki finansowe.
- Jeżeli chodzi o straty to nie chcę o tym myśleć. Nie wiadomo jeszcze ile będzie trzeba oprysków i nawozu żeby trawa wróciła do dobrej kondycji. Całe boisko było zalane podczas ubiegłotygodniowej ulewy, ale na dzisiaj pozostał już tylko niewielki fragment, który trzeba osuszyć. Jestem niezmiernie wdzięczny strażakom z OSP w Bronowie i OSP w Sowinie Błotnej za wypompowywanie wody z zalanego terenu – przekazał portalowi Pleszew24.info Tobiasz Reimann, sołtys Kuczkowa i prezes klubu LKS Las Kuczków
Jak się okazuje, problemem nie jest brak odwodnienia, które jest zamontowane, ale brak rowu.
- Przy boisku jest, a w zasadzie był rów retencyjny, który sąsiedzi boiska zakopali i obecnie jest zasypany. Dopóki tego nie załatwimy to będzie problem. Wszystkie dokumenty są już zrobione, gmina działa w tym zakresie i pozostaje kwestia kopania. Była cała batalia z ludźmi, którzy zakopali ten rów, trwająca ponad rok, ale w tym roku ma ten rów być odkryty i się problemy skończą - dodaje T. Reimann
Fot.: Tobiasz Reimann / Stan boiska na dzień przed ulewą, która nawiedziła powiat pleszewski
[ZT]6485[/ZT]
[ZT]6468[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz