%20(1).png)
I jak to teraz zrobić, żeby modlitwa nie stała się klepaniem, recytowanym pacierzem? Kiedy pytają mnie, czym jest modlitwa, odpowiadam, że przede wszystkim jest to … spotkanie.
I tutaj dochodzimy do sedna: to Bóg chce się ze mną spotkać. On jest pierwszy i to Jemu przede wszystkim zależy. On ma taką potrzebę: spotykania się z człowiekiem. Dlatego na początku napisałem o swoich wątpliwościach: czy modlitwa jest działaniem człowieka?
Nauczono nas, że modlitwa jest rozmową. Ok, tylko … żeby rozmawiać trzeba się spotkać. A spotkania między osobami wyglądają różnie. Czasem jedna strona milczy, bo druga gada jak najęta. Czasem jest to rozmowa pełna żartów, czasem nerwów. Spotkanie może być pełne wyczekującej ciszy. Jak to zrobić, żeby modlitwa miała cechy spotkania a nie obowiązku i pełnej aktywności człowieka???
Słuchałem kiedyś opowieści człowieka o tym jak był uczony modlitwy. Odkąd pamięta, w jego domu był następujący rytuał: wieczorem odbywała się kąpiel. Najczęściej robiła to mama. Odkąd ten człowiek sięga pamięcią, przypomina sobie ciepło wody, pozytywne zapachy i coś w rodzaju beztroski, bezpieczeństwa … bo jest mama.
Po kąpieli był owijany w ciepły, pachnący ręcznik i zanoszony do pokoju, w którym … mama dbała o półmrok. Zapalała świecę przed obrazem i tuląc swoje dziecko do siebie, szeptała jakieś słowa w kierunku obrazu i świecy. Ten człowiek wspomina, że nie zapamiętał żadnych słów mamy. Jedyna co pamięta to klimat … spotkania, ciepło i zapach mamy, która, trzymając go na rękach, kołysała się delikatnie w rytm wypowiadanych słów.
Piękne, prawda!?
Farski Proboszcz
[ZT]12378[/ZT]
0
0
0
0
0
0
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz