Zamknij
UWAGA!

Dodaj komentarz

Przedszkolanka z powiatu pleszewskiego miała szarpać maluszki i uwłaczać im. Sprawa trafiła nawet do prokuratury

CON 14:11, 17.10.2024 Aktualizacja: 00:40, 27.10.2024
1 Fot. Pixabay Fot. Pixabay

Rodzice dzieci z przedszkola w Gołuchowie sygnalizują niewłaściwe zachowania nauczycielki wobec 2,5 oraz 3-letnich maluszków 

Do redakcji Pleszew24.info trafił list rodziców maluchów z Publicznego Przedszkola w Gołuchowie. Jak sygnalizują, jedna z nauczycielek placówki "znacząco przekracza swoje kompetencje i przyjęte granice".

Kobieta ma szarpać dzieci i w sposób niewłaściwy się do nich odnosić. Ponadto, jak w rozmowie powiedział nam jeden z rodziców:

- Dzieci się jej boją. Krzyczy na nie. Na przykład mówi, że mają sobie przeczyścić uszy „szczotką do ubikacji”.

Rodzice sygnalizują, że problem trwa długo:  

-  Oburzającym jest fakt, iż mimo że pierwszy przypadek znęcania się nad jedną z podopiecznych przedszkola miał miejsce w styczniu 2024 roku, nie został on potraktowany poważnie - mimo wielokrotnych interwencji rodziców dziecka. Nauczycielka do dnia dzisiejszego pracuje w placówce, nie poniosła żadnych konsekwencji swoich zachowań. Dopuściła się kolejnych incydentów tego typu (szarpanie) na innych dzieciach z najmłodszych grup przedszkolnych. Są to dzieci 2,5 i 3 letnie. Takie zachowania osoby pracującej z małymi dziećmi i w ogóle z dziećmi,  są niedopuszczalne i karygodne, a rodzice z coraz większym strachem posyłają swoje pociechy do przedszkola  – piszą w liście rodzice.

Rodzice podnoszą fakt, że placówka nie daje rodzicom możliwości wejścia do przedszkola, co znacznie ogranicza dostęp rodziców do placówki i możliwość kontrolowania pracy przedszkola. Jak mówią, już w przeszłości sygnalizowali zaobserwowane problemy władzom gminy poprzedniej kadencji oraz dyrekcji placówki.

- Kuratorium badało nasze zgłoszenie, lecz nie chce nas poinformować o wynikach kontroli, ale ponoć stwierdziło, że „wszystko jest w porządku” – mówi nam rodzic dziecka.

I dodaje:

- W przeszłości jedna z grup została zabrana już tej pani, ale nadal ona pracuje. Za każdym razem, jak wokół pani nauczycielki robi się „nieprzyjemnie”, ta znika na L4.

Sprawę rzeczywiście badało już Kuratorium Oświaty oraz (niezależnie) Rzecznik Dyscyplinarny. Sprawa została zgłoszona też przez rodziców do Prokuratury Rejonowej w Pleszewie.    

Co na to dyrekcja?

Jak wyjaśnia dyrektor Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Gołuchowie Katarzyna Maciejewska, w przeszłości zabrakło podstaw pod podjęcia radykalnych kroków:

- Z mojej strony zrobiłam wszystko, co w moich kompetencjach, aby tę kwestię wyjaśnić. Zachowania tej pani zostały zbadane przez dwie instytucje zewnętrzne (chodzi najprawdopodobniej o kuratorium oraz rzecznika dyscypliny – przyp. red.). Wyniki tych działań nie udokumentowały okoliczności dających podstawy do rozwiązania stosunku pracy. Czekam jeszcze na efekty pracy trzeciej instytucji, która się tym zajmuje.

Dyrektor podkreśla, że musi działać w granicach prawa, a podjęte przez nią działania muszą mieć odpowiednie podparcie.

– Bez tego każdy pracodawca, ma związane ręce – mówi.     

Jak zaznacza dyrektor Maciejewska, obecny sygnał potraktuje jako nową sprawę. Niestety, obecnie nie może ona doprowadzić do konfrontacji z nauczycielką, bowiem przebywa ona na zwolnieniu.

- W miniony poniedziałek odbyło się zebranie rodziców jednej z grup. Prowadząca je nauczycielka przekazała, że rodzice sygnalizowali znów problem, o którym mówimy, czyli że są zaniepokojeni zachowaniami tej pani. Muszę się przyjrzeć tym nowym faktom – mówi szefowa placówki.  

Jak zapewnia Katarzyna Maciejewska, zorganizuje ona spotkanie z rodzicami dzieci.

- Ponadto maluchy mają być objęte obserwacją pedagoga oraz pedagoga specjalnego. Z pewnością nie zostawię tej kwestii bez wyjaśnienia – zapewnia.

Wójt Gołuchowa włącza się w sprawę

W sprawie skontaktowaliśmy się z wójtem Tomaszem Pawlakiem. Zapewnił  on redakcję Pleszew24.info, że podejmie działania, aby wyjaśnić sygnały rodziców.

- W przyszłym tygodniu umówiłem się na rozmowę z panią dyrektor - powiedział.

Rodzice z Gołuchowa proszą, aby zgłaszać redakcji Pleszew24.info inne incydenty związane z pracą nauczycielki z gołuchowskiego przedszkola. 

 

[ZT]7517[/ZT]

[ZT]7523[/ZT]

[ZT]7505[/ZT]

[ZT]7497[/ZT]

[ZT]7495[/ZT]

[ZT]7534[/ZT]

(CON)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz (1)

JanekJanek

1 1

Tylko "Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę".ponieważ nie tylko w powiecie pleszewskie ale i w innych rejonach kraju ,przypadki udokumentowanej przemocy wobec dzieci ze strony wychowawców nie.spotkały się z reakcją władz powiatów a nawet prokuratury odmawiają wszczęcia dochodzenia.

10:36, 18.10.2024
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu pleszew24.info. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

Tu spotkają się przedsiębiorcy, społecznicy i

Sport pleszew czy tam nadal zatrudnia się znajomych i krewnych?.

Ma

11:56, 2025-09-17

Tu spotkają się przedsiębiorcy, społecznicy i

Spółka Sport Pleszew w ubiegłym roku miała stratę w wysokości ok. 5.500.000zł ciekawe, jak to będzie wyglądać po przejęciu zarządzania hotelem, ale zakładam, że dodatkowa bańka, czy dwie w plecy nie będzie już robiła wielkiej różnicy.

Wujek Dziadek

08:51, 2025-09-17

Ustaliliśmy, jak doszło do postawienia STOP

No jak tam wiaruchna? Coś się zadziało na plus? Korki, czas tracony na zatrzymaniu się i również co ważne na zwiększonej emisji spali. Tak, spalin - bowiem cała energia ruchu musiała być dysypowana (rozproszona). Hamowanie - strata energii ruchu na ciepło). Lewacy promujący ideologię miasta 15 minutowego, są mocno kierunkowani na emisję energii (jej stratę). I tutaj trzeba rozumieć pewien mechanizm, z jednej strony wtłacza się rozwiązania lewackie (miasta "opiekuńczego", bezpiecznego, wścibskiego ...) to skutki decydentów (kto rządzi miastem) prowadzą do czegoś innego. To jest bardzo istotny element. Tak naprawdę decydentem jesteśmy MY - podatnicy, mieszkańcy, wyborcy. Pozostawiam Pod rozwagę kto zapewnia i bezpieczeństwo, niskie podatki, rozwój poprzez tworzenie nowych miejsc pracy, niższe (lokalne) podatki.

Robert

11:12, 2025-09-16

Ustaliliśmy, jak doszło do postawienia STOP

Same znaki nikomu teoretycznie nie szkodzą i zrobił się nie potrzebny szum. W Pleszewie od lat brakuje ważnego łacznika z Alei Mickiewicza (przy basenie odkrytym) na ulice Piaski ( możliwy wyjazd za kotłami patrzac w kierunku cmentrza komunalnego od przejazdu kolejowego) sugerując się podglądem z google maps A tak cały ten skumulowany ruch z jednej częsci miasta do drugiej musi przejechać Przez Sienkiewicza lub targową.. Kolejną może i dobrą sprawą było by stworzenie Ronda przy Przedszkolu i zrobienie dwukierunkowej ulicy Malinie do Ronda przy Gastro.. a tak to cały tranzyt musi iść przez ulicę Kolejowa Sienkiewicza by udać się w górną część miasta kierunku rynku Sprawę rozbija też remont ul. Bogusza i objazdowa droga wokół miasta.. gdzie większość wybiera właśnie wariant przez jedyna z dwóch obecnie dróg dostępną aby dojechać do Rynku i pozostałych ulic

Pleszewianin

22:51, 2025-09-14

0%