Historię o wilku na ulicy Zachodniej w Pleszewie można potraktować tylko jako legendę miejską. Prawdopodobieństwo, że był to przedstawiciel tego gatunku wynosi zero, a na myśl przychodzi jedynie sprawa z przeszłości, gdy jeden z mieszkańców miał widzieć... czarną pumę.
A jakie są fakty, jeśli chodzi o powiat pleszewski i wilki? Obecność tych zwierząt zgłaszają mieszkańcy gmin za Prosną, a więc Gizałek i Chocza. Adrian Popławski, który na co dzień obserwuje i fotografuje przyrodę powiatu pleszewskiego, widział je kilkakrotnie m.in. w okolicach Oleśca Starego oraz Józefowa. Zwierzęta podchodzą na odległość 700 - 800 metrów od ostatnich zabudowań wiejskich.
- Obserwowałem na przykład jak cztery wilki goniły jelenie lub (innym razem) jak polowały na sarnę – mówi pan Adrian.
W tej sprawie skontaktowaliśmy się z Nadleśnictwem Grodziec, które prowadzi obserwację wilków bytujących w tym rejonie.
- Na tym terenie mamy około 30 wilków. Zwierzęta te nie są niebezpieczne dla ludzi. Szczególnie upodobały sobie, jeśli chodzi o polowania, zwierzęta jeleniowate - potwierdza nam Marcin Kliszt z Nadleśnictwa.
Jak powiedział nam inny leśniczy, o ile wilki nie są niebezpieczne dla ludzi (od których uciekają), to zupełnie inaczej sprawa wygląda, jeśli chodzi o zwierzęta dzikie i gospodarskie. Szczególnie łakomym kąskiem są psy.
- Prawo zabrania puszczania wolno psów w lasach, ale w tych okolicznościach podpowiada też już to logika. Pies jest łatwym celem, a poza tym stanowi dla wilka bezpośrednią „konkurencję” - mówi leśnik z naszych okolic.
Jak mówią leśnicy, jest możliwe, że wilk zaatakuje zwierzęta w gospodarstwie. W rejonie Bieszczad wilki mordują psy w gospodarstwach. W beznadziejnej sytuacji są psy przetrzymywane na łańcuchach.
Uwaga: wyrzucanie jedzenia w pewnej odległości od gospodarstw, nie jest żadnym rozwiązaniem i nie chroni zwierząt gospodarskich. Wręcz przeciwnie, wówczas wilk staje się bardziej niebezpieczny, bo z jednej strony, po czasie, częściowo się oswaja, a z drugiej zupełnie nie traci instynktów drapieżnika, dzikiego stworzenia.
[FOTORELACJANOWA]1508[/FOTORELACJANOWA]
[ZT]11005[/ZT]
[ZT]11017[/ZT]
[ZT]10974[/ZT]
[ZT]11002[/ZT]
[ZT]11009[/ZT]
[ZT]10985[/ZT]
[ZT]11016[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Obcokrajowiec bez prawa jazdy staranował samochód
W tym przypadku to właściciel samochodu poniesie szkodę, bo to z jego ubezpieczenia pójdzie odszkodowanie. No chyba, że pojazd był nieubezpieczony. To się robi niebezpieczne, bo co zrobić w przypadku gdy obcokrajowiec bez prawa jazdy spowoduje wypadek i samochód, którym się porusza jest bez ubezpieczenia, wyrejestrowany itp? To że zostanie ukarany mandatem dla poszkodowanego nic one daje. Sądzenie się z takim osobnikiem, którego zasoby finansowe pewnie są niewielkie - też nic nie da. Co w takiej sytuacji zrobić?
Robert
05:37, 2025-10-03
Gdy sport zamienia się w przemoc. Pobicie w Choczu z
Przecież na orliku jest osoba zarządzająca terenem. Czyli rozumiem, że dzieci były pod opieką kogoś dorosłego.
Chocz
08:42, 2025-10-02
Gdy sport zamienia się w przemoc. Pobicie w Choczu z
14 letni chłopiec trzymał ofiarę napasci za wlosy i kopał go w głowę i żebra a nie po nogach .... Ofiara miała powyrywane włosy Proszę sprostować informacje i nie robić z tego błahej sytuacji
KASIA
20:14, 2025-10-01
Gdy sport zamienia się w przemoc. Pobicie w Choczu z
Pani aspirant dobrze wie ile było interwencji w sprawie tego ucznia w szkole i za każdym razem miało to być ostatnie ostrzeżenie dla niego. No cóż, jeżeli nie są podejmowane odpowiednie kroki na czas to prędzej czy później kończy się to w ten lub gorszy sposób.
Ojciec
18:59, 2025-10-01