[FOTORELACJANOWA]1622[/FOTORELACJANOWA]
W pleszewskiej drużynie, sytuacja wyglądała nieco gorzej - kadrę dotknęły problemy zdrowotne. Poważnej kontuzji w starciu ze smykiem doznał Kamil Nawrot. Zerwane ścięgno Achillesa wykluczyło centra z całego sezonu. Przez niewielkie urazy, do Kątów Wrocławskich nie wybrali się również Nicolas Wrona i Aleksander Smektała. Było więc pewnie, że starcie z Maximusem nie będzie należało do najprzyjemniejszych.
Otwarcie spotkania ułożyło się jednak doskonale dla pleszewian. Zaproponowana przez sztab szkoleniowy obrona strefowa przyniosła świetne efekty, w ofensywie nie brakowało energii i skuteczności. Pleszewianom szybko udało się wyjść na 12-punktowe prowadzenie i nie zanosiło się, aby na drodze do zwycięstwa zaistniały jakiekolwiek przeszkody. Niestety, inne plany miał środkowy Kątów Wrocławskich, Mateusz Groń. Szybko wrzucił gościom 10 punktów i znacznie zmniejszył przewagę Pleszewa. Podczas tych kilku minut, doskonale widoczny był najsłabszy element gry Kosza, czyli obrona w ,,pomalowanym”. Młody podkoszowy, Aleksandar Nikolić, miał wiele problemów z kryciem centra rywali. Brakowało mu dokładności i boiskowego ,,ogrania”. Pierwsza kwarta zakończyła się wynikiem 12-16 na korzyść Pleszewa.
Druga część widowiska była z kolei ,,popisem” nieskuteczności drużyny gości. W 10 minut, Koszowi udało się rzucić zaledwie 9 punktów. Można było odnieść wrażenie, że pleszewscy koszykarze stracili wolę walki. Moment słabości wykorzystali goście, wysuwając się na prowadzenie. Na szczęście, defensywa Kosza nadal funkcjonowała na przyzwoitym poziomie - Maximus wyszedł więc na na zaledwie 4-punktowe prowadzenie. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 29-25 dla gospodarzy.
Trzecia kwarta w wykonaniu Kosza Pleszew wyglądała już znacznie lepiej; ofensywa stała się wyraźnie skuteczniejsza i goście przejęli inicjatywę w meczu. Duża w tym zasługa Macieja Rostalskiego. Weteran na swoje konto zapisał aż 11 ,,oczek”. Szczególnie godne pochwały były 2 z rzędu akcje ,,and-one”, w samej końcówce trzeciej kwarty. W finałowy segment meczu Kosz Pleszew wszedł z 3-punktową zaliczką (48-51).
Czwartą kwartę można określić jednym słowem - sprawdzian charakteru. Obie drużyny szły łeb w łeb, nie mogąc przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę. Gdy Kąty Wrocławskie wykreowały sobie 5-cio punktową przewagę i wygrana była w zasięgu ręki, faul techniczny Normana Zubera, rozgrywającego gospodarzy, pozwolił Koszowi odrobić straty. Jednak w końcówce, kluczowy do sukcesu okazał się Patryk Marek. Przechwyt i skuteczna akcja z kontry, zbiórka i świetna asysta oraz dwa celne osobiste na 19 sekund do końca (przed rzutami rezultat wynosił 67-67) - trzy posiadania w samej końcówce sprawiły, że to Kosz Pleszew mógł się cieszyć z wygranej po końcowej syrenie.
Starcie w Kątach Wrocławskich było niezwykle emocjonujące. Kosz Pleszew przez 40 minut spotkania zaliczał wzloty i upadki, a końcówka meczu mogła przyprawić fanów o palpitacje serce. Mimo wielu niedociągnięć, drużynie Alana Urbaniaka nie można odmówić jednego - kiedy to się najbardziej liczyło, pokazali wolę walki. Po dwóch spotkaniach, Kosz Pleszew może cieszyć się kompletem punktów. Już w najbliższą sobotę, 4 października, inauguracja sezonu na Szkolnej 5. W pierwszym domowym spotkaniu, pleszewska drużyna podejmie Eneę Basket Poznań, a początek meczu o godzinie 17:00.
Polkąty Maximus Kąty Wrocławskie - Kosz Ciepłomax Kompaktowy Pleszew 67:70 (12:16, 17:9, 19:26, 19:19)
Polkąty Maximus Kąty Wrocławskie:
Mateusz Groń - 16,
Hubert Kruszczyński - 12,
Jan Fedorski - 10,
Norman Zuber - 9,
Piotr Górecki - 8,
Mateusz Kaźmierczak - 5,
Kacper Burakiewicz - 4,
Aleksander Lentka - 3.
Ponad to grali: Paweł Gałczyński, Mateusz Kasiński,
Kosz Ciepłomax Kompaktowy Pleszew:
Patryk Marek - 17,
Maciej Rostalski - 15,
Mikołaj Spała - 13,
Marcin Termena - 11,
Aleksandar Nikolić - 11.
Antoni Waniak - 3,
Ponad to grał Patryk Cebulski.
[ZT]13602[/ZT]
[ZT]13593[/ZT]
[ZT]13588[/ZT]
[ZT]13582[/ZT]
[ZT]13571[/ZT]
[ZT]13570[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Zapłacimy więcej za śmieci i w podatkach. Podwyżki
Chciałem jeszcze dodać, że 35zł za segregowane odpady komunalne od osoby za m-c, toż to stawka łupieżcza jest. Rozmawiałem ze znajomym z Warszawy i oni tam na chwilę obecną płacą 20,5 zł od osoby jeżeli jest kompostownik na posesji lub 22,5 zł od osoby jeżeli nie ma kompostownika. Czy to jest normalne że w dużo biedniejszym Pleszewie jest 40% drożej?? Czy ktoś na głowę upadł?
Robert
06:16, 2025-11-16
Zapłacimy więcej za śmieci i w podatkach. Podwyżki
CAŁA RADA PLUS PTAK, JĘDRUSZKA I ŚWIĄTEK - CZERWONA KARTKA. POKAŻMY SIŁĘ SPOŁECZEŃSTWA I NASTĘPNE WYBORY PRECZ!!!! ILE W SUMIE NAS KOSZTUJECIE MIESIĘCZNIE??? NIE WOLNO TEGO ZAPOMNIEĆ. PLESZEW TEGO NIE ZAPOMNI. BRZYDZIMY SIĘ WAMI
RODZINA Z PLESZEWA
23:20, 2025-11-15
Zapłacimy więcej za śmieci i w podatkach. Podwyżki
Ale banda. Wśród ludzi jesteście skończeni.
Zażenowany
23:12, 2025-11-15
Zapłacimy więcej za śmieci i w podatkach. Podwyżki
Już rozpoczęły się doraźne kontrole dotyczące segregacji odpadów. W pierwszej kolejności na posesjach krytyków podwyżek. Przypadek? Komuna w najgorszym wydaniu.
CSM
10:24, 2025-11-15