Zamknij

Koszykarze odrobili zaległości. Udany wyjazd do Wrocławia [zdjęcia]

14:31, 13.02.2025 Aktualizacja: 14:50, 13.02.2025
Skomentuj Alex Makowiecki/Pleszew24.info Alex Makowiecki/Pleszew24.info

Po wysokiej wygranej z Obrą i pozostaniu prezesa na stanowisku, wśród kibiców Kosza Pleszew zapanował ostrożny optymizm.

[FOTORELACJANOWA]1437[/FOTORELACJANOWA]

Fani zaczęli liczyć na to, że ich ulubieńcy powoli zaczynają wychodzić z dołka, do którego wpadli wraz z porażką przeciwko Śląskowi Wrocław. Mecz z WKK II Wrocław, drużyną okupującą miejsce w dolnej części tabeli, należało więc wygrać. Wyjazd do stolicy Dolnego Śląska nie był jednak tak łatwy, jak można było się tego spodziewać. 

Wejście w spotkanie obu drużyn trudno było określić udanym. Przez długie minuty piłka nie wpadała do kosza, a drużyny przez indywidualne błędy, raz po raz traciły posiadanie. Kolejne akcje obu ekip przyprawiały o ból głowy - koszykarski komediodramat nie był przyjemny w odbiorze. Ręce pełne roboty mieli sędziowie, którzy nieustannie sięgali po gwizdek, dyktując faule i błędy 24 sekund, których przez całe spotkanie było niepokojące wiele.  Mimo, że Pleszew prowadził przez niemal całą pierwszą połowę, ich boiskowe poczynania nie zasługują na słowa pochwały. Prawie cała ich zdobycz punktowa 

(której daleko było do pokaźnej) opierała się na rzutach osobistych, przy których również zdarzały się pomyłki. Na ,,backcourt” ewidentnie doskwierał także brak Michaela Hicksa oraz Krzysztofa Spały. Warto tu wspomnieć, że przez kontuzję kolana kapitan pleszewskiej drużyny nie zagra już do końca sezonu.

Gołym okiem było widać, że to nie był dzień drużyny Alana Urbaniaka. Przez pierwszą połowę zdobyli oni zaledwie 30 punktów, co dobrze obrazuje skuteczność ofensywy gości.  Na start drugiej połowy, Kosz Pleszew odzyskał nieco koszykarskiego polotu i udało się w dobitny sposób przechylić szalę spotkania na swoją stronę. Wskazówki trenera podczas 15-minutowej przerwy zrobiły swoje i dzięki prostym rozwiązaniom taktycznym, goście wyszli na wysokie prowadzenie.

Obręcz, która w pierwszej połowie była nieprzyjacielem pleszewian, spuściła nieco z tonu i zaczęła przyjmować kolejne rzuty pleszewskich koszykarzy. W tej części gry szczególnie dobrze pokazał się DeAnte Barnes, który tego dnia był najskuteczniejszym zawodnikiem na parkiecie. Dzięki udanej 3 kwarcie, w której pleszewianie zanotowali 24 punkty, mecz był już niemal wygrany.

Wrocław, któremu przez cały wieczór brakowało ofensywnej siły ognia, nie sprawiał wrażenia, jakby w ostatnich 10 minutach pojedynku miał podnieść się z kolan  i zagrozić przyjezdnym. Tak też się stało - w 4 kwarcie gospodarze zdobyli jedynie 8 punktów, a Pleszew bez jakiejkolwiek presji pomaszerował po zwycięstwo. 

,,Mecz dla koneserów” - tak żartobliwie można określić starcie Kosza Pleszew z WKK II Wrocław. Obie drużyny z pewnością chciałyby jak najszybciej zapomnieć o środowym wieczorze na WKK Sport Center. Dzięki udanej 3 kwarcie to Pleszew wraca ,,do domu” z dwoma punktami. Cel osiągnięty, zwycięstwo zdobyte: to, w jakim stylu goście sięgnęli po triumf, najlepiej będzie przemilczeć. 

WKK II Wrocław - KS Kosz Ciepłomax Kompaktowy Pleszew 44:70 (13:15, 12:15, 11:24, 8:16)

WKK II Wrocław:

Konrad Rychlik - 14,

Bartosz Perczak - 11,

Joshua Ashalou - 8,

Franciszek Omański - 4,

Mikołaj Szpakowski - 3,

Maciej Szamer - 3,

Kacper Grochocki - 1,

Ponad to grali: Franciszek Szuba, Rafał Rychlik, Sebastian Rychlik, Karol Łakis,

KS Kosz Ciepłomax Kompaktowy Pleszew:

De Ante Barnes - 17,

Filip Sieradzki - 15,

Patryk Marek - 12,

Eryk Adamiec - 10,

Mikołaj Spała - 10,

Julian Kuczyński - 4,

Patryk Cebulski - 2.

Ponad to grali: Patryk Kaczmarek, Dawid Semczyszyn, Saba Murghulia.

Kolejne spotkanie Kosz rozegra w najbliższą sobotę, kiedy to będzie podejmował rezerwy poznańskiej Enei Basket. Początek meczu w Pleszewie o godzinie 17:00.

[ZT]9655[/ZT]

[ZT]9650[/ZT]

[ZT]9647[/ZT]

[ZT]9645[/ZT]

[ZT]9634[/ZT]

 

(ALEX)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%