Rozpoczynamy Wielki Tydzień. Zdaję sobie sprawę, że dla każdego z nas ten czas oznacza co innego. To tak jak z tym osłem: mamy swoje, nie wiedzieć czemu, skojarzenia. Ze swej strony zapraszam do spojrzenia nawet nie religijnego ale … duchowego (proszę wybaczyć, że nie podam różnicy: religijny – duchowy). Mam gotowca do tego, żeby bardziej przyjrzeć się … sobie. A to jest zawsze ważne, bardzo ważne.
Wielki Tydzień rozpoczyna Niedziela Palmowa. I tutaj wrócimy do początku początków. Niedziela Palmowa wzięła swoją nazwę od wjazdu Jezusa do Jerozolimy. To wydarzenie, trzeba mocno zdać sobie z tego sprawę, nie było w żaden sposób reżyserowane, przygotowywane. Ono zadziało się samo!!!
Jezus, jak wielu innych ludzi, przychodzi do Jerozolimy na Święto Paschy. Wszystko odbyło się właściwie przed Jerozolimą, na stokach Góry Oliwnej, z której roztacza się przepiękny widok na miasto. W pewnym momencie prosi swych uczniów, aby przyprowadzili Mu … osiołka. Wsiada na to zwierzę i … się zaczęło.
Na spokojnie przyglądając się temu wydarzeniu, zachowanie Jezusa jest dziwne. To wytrawny piechur. Do tej pory każdą drogę pokonywał pieszo (czasem tylko w łodzi). Tym razem i to u samego końca (zostało jakieś dwa tysiące kroków) prosi … o podwózkę??? Zmęczył się, skręcił nogę? Nic podobnego. On wie kim jest i po co przychodzi. On wysyła znak. Dlatego wsiada na osła!!!
To intronizacja króla. W ceremoniach królewskich w tamtym rejonie osioł był wierzchowcem zarezerwowanym dla królów. W pismach, które znano, były zapowiedzi wybawiciela – Mesjasza. A oni czekali na wybawienie – znowu byli pod okupacją obcych wojsk. W tych wspomnianych pismach było podkreślone, że wybawiciel przybędzie na ośle. I to nie jest nic nie znaczący szczegół – TO JEST ZNAK, który, jeśli przeoczysz …
Zauważyli od razu. Bardzo prości ludzie, zauważyli natychmiast co się dzieje. Dlatego ten osiołek jest tak bardzo ważny. Bez niego Jezus wszedłby do Jerozolimy jako jeden z wielu pielgrzymów. Tymczasem jadąc na ośle, natychmiast zwraca uwagę i zaczyna się: witaj Królu, hosanna Synowi Dawidowemu, zdejmują płaszcze i osiołkowi kładą pod kopytka, ścinają gałązki palmowe i wiwatują – rozpoznają KRÓLA.
To bardzo prości ludzie, którym udzielił się entuzjazm. A właściwie oni sami stają się kolejnym znakiem. Tak dużym, że przybiegają ówczesne elity i krzyczą na Jezusa, żeby im zabronił, że tak nie wolno, że to bluźnierstwo. Ci ludzie – ówczesne elity – podburzą inny tłum, który pięć dni później będzie krzyczał: na krzyż z Nim.
Co ciekawe, Jezus nie chciał być obwoływany królem. Jest takie miejsce w Ewangelii, gdzie chciano to zrobić. Uciekł wtedy … może dlatego, że jeszcze nie był to właściwy czas, albo motywacja ludzi też nie była właściwa. Albo dlatego, że byli wtedy na pustkowiu i nie było pod ręką osła? Tym razem pozwala wiwatować na swoją cześć i … pozwoli włożyć sobie do ręki trzcinę, koronę na głowę i posadzić na tronie … między złoczyńcami!!! O co tutaj chodzi???
Gdyby Go bardziej poznać …
Farski Proboszcz
[ZT]10648[/ZT]
[ZT]10726[/ZT]
[ZT]10715[/ZT]
[ZT]10457[/ZT]
[ZT]10547[/ZT]
0 0
Kolejny głos , ze w kwestii wiary lepiej trzymać z prostaczkami niz z elitą...
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu pleszew24.info. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz