[FOTORELACJA]557[/FOTORELACJA]
Ideą programu i celem jest wdrożenie pierwszych ratowników w system powiadamiania państwowego ratownictwa medycznego, tak aby w sytuacji zagrożenia życia Pierwszy Ratownik, który jest najbliżej miejsca zdarzenia, otrzymał informację na telefon. Dalej powinien się udać w miejsce zdarzenia i podjąć pierwsze czynności ratownicze przed przyjazdem jakichkolwiek służb. Rozwiązanie dotyczy szczególnie terenów wiejskich, gdzie czas dojazdu Zespołów Ratownictwa Medycznego jest wydłużony.
- Pomagamy osobom najbliżej nas: naszym sąsiadom, znajomym, czy osobom np. przejezdnym, które akurat uległy wypadkowi. Mogą to być również inne nagłe sytuacje zagrażające życiu ludzkiemu w naszym najbliższym otoczeniu. Jako Pierwsi Ratownicy, jesteśmy niezbędnym ogniwem w łańcuchu przeżycia, zapewniając pierwszą pomoc przed przybyciem służb ratunkowych. Nasze działania mogą okazać się kluczowe w zwiększaniu szans na przeżycie i skuteczne leczenie - tłumaczy Radosław Pawlaczyk, Pierwszy Ratownik z OSP Dobrzyca.
Jak się okazuje, system Pierwszego ratownika jest aktualnie budowany w Polsce. W dwóch pierwszych edycjach programu w kraju wyszkolono prawie 400 takich osób. W tym roku planowanych jest już 3000 kolejnych.
- Działa to już w wielu krajach świata i dążymy do tego, aby u nas również to funkcjonowało w pełnych możliwościach. Potrzebna jest zmiana prawa i włączenie Pierwszych Ratowników w systemem państwowego ratownictwa medycznego. Po drodze trzeba wdrożyć i uruchomić aplikację. Jest jeszcze wiele kwestii do załatwienia, ale kropla drąży skałę - dodaje Radosław Pawlaczyk.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz