Na terenie Dobrzycy ustawiono jakiś czas temu trzy wiatraki, ale nie zdążyły rozpocząć pracy. Jeden z nich miał produkować energię dla gminy - stanął przy hali sportowej, miał zasilać ten właśnie obiekt. Dwa pozostałe postawiono na terenach spółki komunalnej.
Na przykładzie wiatraka zamówionego przez Urząd Gminy warto wspomnieć, że konstrukcja miała mieć blisko 20 metrów wysokości, a śmigło około 10 m. Koszt to blisko 300 tys. złotych za sztukę.
Ostatnio jednak wszystkie nowe instalacje wiatrowe zostały zdemontowane. Co się zatem stało? Okazało się, że wykonawca nie był w stanie udokumentować bezpieczeństwa wykorzystanych elementów, a dokładnie słupów. Ujawnili to inspektorzy nadzorujący inwestycje z ramienia Urzędu Gminy.
- Wykonawca usiłował udokumentować zgodność z normami wykorzystanych elementów na podstawie tylko jednego chińskiego certyfikatu dla całości. Tymczasem użył zwykłych słupów energetycznych, co jest niedopuszczalne. Dlatego zrezygnowaliśmy z jego usług – powiedział portalowi Pleszew24.info burmistrz Dobrzycy Jarosław Pietrzak.
[ZT]9234[/ZT]
[ZT]9254[/ZT]
[ZT]9230[/ZT]
[ZT]9216[/ZT]
[ZT]9215[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz