Z prośbą o wyjaśnienie zwróciła się do redakcji Pleszew24.info Czytelniczka.
- Ta sprawa nie może być zamieciona pod dywan. Policja posiada kulę wyjętą z zabitej łani, jestem ciekawa czy ktoś zrobił badania balistyczne i czy ktoś zabrał broń do badań tym mordercą myśliwym. Proszę o interwencję - napisała w wiadomości do redakcji
Zastrzelona łania (w ciąży) została znaleziona na obszarze działania Koła Łowieckiego "Szarak" z Kotlina, a myśliwi wyznaczyli nagrodę, w kwocie 5 000 zł, za pomoc w znalezieniu sprawcy tego haniebnego czynu.
Więcej na ten temat pisaliśmy w artykule: Skandal! Ktoś zastrzelił łanię w ciąży w okresie ochronnym. Zwierzę znalezione w Kowalewie CZYTAJ TUTAJ
Wkrótce po zdarzeniu śledztwo w tej sprawie wszczęła Prokuratura Rejonowa w Pleszewie. Na początek zostały zlecone oględziny zwłok zwierzęcia z udziałem biegłego lekarza weterynarii, a następnie w ramach prowadzonego postępowania przesłuchano świadków, zabezpieczono książkę polowań koła łowieckiego, na którego terenie znaleziono łanię oraz dokonano analizy balistycznej kuli (więcej o tym TUTAJ)
Jak wyjaśniają przedstawiciele organów ścigania, mieszkańcy muszą niestety uzbroić się w cierpliwość. Kolejka w Centralnym Laboratorium Kryminalistycznym jest bowiem długa. A zaangażowanie tej instytucji jest niezbędne.
- Kula, która została zabezpieczona w toku wcześniejszego postępowania, została przekazana do Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego. Obecnie postępowanie zostało zawieszone ze względu na oczekiwanie na przeprowadzenie tam eksperyzy. Jak tylko otrzymamy wyniki badań, postępowanie zostanie odwieszone i będą prowadzone dalsze czynności - informuje portal Pleszew24.info Maciej Meler, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim.
Na czym zatem polega badanie znalezionego pocisku?
Technicy policyjni podejmą próbę mechanoskopijnego złożenia zniekształconego pocisku Jeżeli uda się to zrobić, to wówczas pocisk, na podstawie charakterystycznych żłobień, które powstają w momencie wystrzału, zostanie porównany z bazą danych obejmującą skatalogowane indywidualne cechy broni - zarchiwizowane podczas jej tzw. ostrzeliwania (ostrzeliwanie wykonuje się, zanim broń zanim trafi do sprzedaży).
- Na podstawie tych danych będziemy podejmowali próbę porównania śladów na pocisku z oznaczeniem w bazie danych. Istnieje również możliwość, że te cechy mogły ulec zmianie, jeżeli to ostrzelanie broni miało miejsce dość dawno, choćby 40 lat temu. Jest to sprawa dość trudna, jednak prokuratura zrobi wszystko, aby ją wyjaśnić - zapewnia M. Meler
[ZT]9148[/ZT]
[ZT]9164[/ZT]
[ZT]9023[/ZT]
[ZT]9140[/ZT]
[ZT]9137[/ZT]
[ZT]9135[/ZT]
[ZT]9132[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz