Zamknij

Koszykarze zagrali w Kościanie. Początek czegoś lepszego? [zdjęcia]

10:32, 31.10.2024 ALEX Aktualizacja: 22:40, 31.10.2024
Skomentuj

Po bolesnej porażce z Turowem Zgorzelec, Kosz Pleszew za wszelką cenę pragnął zatrzeć złe wrażenie po słabej niedzielnej dyspozycji. Aby tego dokonać, należało pokonać Obrę Kościan. Wyjazdowy mecz mógł udowodnić, iż mecz ze Zgorzelcem był tylko ,,wpadką przy pracy”.

[FOTORELACJANOWA]1224[/FOTORELACJANOWA]

Pleszew doskonale wszedł w mecz, błyskawicznie budując sobie wysoką przewagę. Cieszyły celne rzuty za 3, czyli bolączka drużyny Alana Urbaniaka w tym sezonie. Jednak, chwilę rozluźnienia pleszewskich koszykarzy bezwzględnie wykorzystał Kościan, odrabiając deficyt punktowy. Roztrwonienie przewagi mogło wzbudzać obawy na kolejne kwarty. Na szczęście, biorąc przykład z rywali, podopieczni trenera Urbaniaka również włączyli wyższy ofensywny bieg i na nowo stworzyli bezpieczną przewagę. Duża w tym zasługa braci Spałów, którzy byli prawdziwymi generałami parkietu, a dzięki ich kreatywnym podaniom, Pleszew w wielu akcjach był dwa kroki przed rywalami.

2 kwarta została absolutnie zdominowana przez drużynę gości. Pleszewscy koszykarze stanowili zagrożenie zarówno pod koszem, jak i zza linii rzutów 3-punktowych. Przez nieprzewidywalność ataków Kosza, drużyna gospodarzy gubiła się w obronie i była zmuszona wysyłać Pleszew na linię rzutów osobistych. Kosz konsekwentnie powiększał przewagę, dzięki czemu w drugą połowę spotkania mogli wejść z dużym spokojem. W tym miejscu warto docenić grę Filipa Sieradzkiego, który pod koszem nie brał jeńców. Kościan nie mógł poradzić sobie z fizyczną grą pleszewskiego centra, który bez skrupułów ,,pakował” piłkę do kosza, nie zważając na defensywne starania rywali.

W grze Pleszewa było widać duże opanowanie - koszykarze byli niczym trybiki w dobrze naoliwionej maszynie. Nie zawiodła gra w defensywie: obrona strefowa ,,zamknęła” koszykarzy z Kościana. Było doskonale widoczne, iż Pleszew nie ma zamiaru oddać inicjatywy rywalom i wygrana nie wyślizgnie im się z rąk. W ostatniej kwarcie spotkania gospodarze skrócili nieco dystans punktowy, jednak było zdecydowanie za późno na odwrócenie losów pojedynku. Oglądanie gry pleszewskiej drużyny w środowym spotkaniu było czystą przyjemnością. 

2 punkty do tabeli zdobyte, złe wrażenie - zamazane. Misja ,,Kościan” zakończona sukcesem. 

Obra Kościan - KS Kosz Kompaktowy Pleszew 73:89 (22:28, 11:18, 18:23, 22:20)

Obra Kościan:

Jędrzej Janowicz - 20,

Adam Nawrocki - 15,

Jeremiasz Domagała - 11,

Paweł Haberek - 9,

Gerard Świerczyk - 8,

Patryk Stankowski - 7,

Hubert Kaźmierczak - 3.

Ponad to grali: Jan Kabat, Antoni Dominiczak, Olivier Czekała.

KS Kosz Kompaktowy Pleszew:

Filip Sieradzki - 18,

De Ante Barnes - 14,

Krzysztof Spała - 12,

Patryk Marek - 12,

Michael Hicks - 11,

Mikołaj Spała - 10,

Patryk Cebulski - 6,

Saba Murghulia - 4,

Stefan Kuczyński - 2,

Ponad to grał Julian Kuczyński.

Kolejne ligowe spotkanie już w najbliższą sobotę, 2 listopada, kiedy to pleszewski Kosz zmierzy się z drużyną WKK II Wrocław. Początek spotkania, w hali pleszewskiej Jedynki o godzinie 17:00.

Tekst: Alex Makowiecki

[ZT]7812[/ZT]

[ZT]7805[/ZT]

[ZT]7796[/ZT]

[ZT]7789[/ZT]

[ZT]7783[/ZT]

 

(ALEX)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%