[FOTORELACJANOWA]1404[/FOTORELACJANOWA]
Przed meczem, pleszewianie byli stawiani w roli zdecydowanych faworytów. Spotkanie z młodą ,,Stalówką” było więc okazją, aby zamknąć serię meczów poza własnym obiektem z perfekcyjnym bilansem 5 zwycięstw.
Szybko stało się jasne, kto w tym pojedynku będzie rozdawał karty. Pleszewscy koszykarze, zgodnie z oczekiwaniami, znakomicie weszli w mecz. Znajdowali słabe punkty w defensywie rywali, skupiając się na zdecydowanej przewadze w warunkach fizycznych. Szczególnie dobrze pod koszem rywali radził sobie DeAnte Barnes. Z łatwością wykorzystywał pomyłki w obronie ostrowian, co przełożyło się na spektakularne 14 punktów zdobyte w pierwszej kwarcie.
Stal miała spory problem ze skutecznością, dużo faulowali i sprawiali wrażenie kompletnie rozsypanych. Przy ,,życiu” utrzymywały ich tylko okazjonalne ,,trójki”, jednak mimo to, ostrowianie byli dalecy zagrożenia wysokiej przewadze Kosza. W obliczu rzutów dystansowych gospodarzy, goście nie pozostali im dłużni. Prowadzenie Kosza Pleszew windował Julian Kuczyński, który zza łuku trafił do kosza 4 razy.
Pleszewianie skutecznie zabezpieczali też własną strefę podkoszową. Z dużym zaangażowaniem walczyli na ,,tablicy”, zbierając piłki (w meczu 9 razy piłkę zebrał Patryk Cebulski, ocierając się o double-double). Ostrowianie delikatnie rozkręcili się pod koniec pierwszej połowy, jednak był to jedynie krótki moment zawahania w szeregach pleszewskiego Kosza.
Kilka przechwytów na początku drugiej połowy, które prowadziły do zdobycia łatwych punktów, z powrotem wyprowadziło mecz na dobre tory. Niefrasobliwi w rozgrywaniu piłki ostrowianie nie wykorzystali jedynej okazji na zagrożenie gościom - pociąg zmierzający w stronę korzystnego rezultatu bezpowrotnie opuścił stację.
Kosz Pleszew utrzymał równe tempo ataków, które były niezmiennie skuteczne. Dodatkowo, szybko dostosowywał się do nowych formacji defensywnych gospodarzy, którymi żonglował trener Stali, Wadim Czeczuro. Na zaproponowaną obronę strefową reagowali celnymi trójkami, autorstwa Krzysztofa i Mikołaja Spałów. Goście bezwzględnie śrubowali wynik do samego końca spotkania, deklasując ostrowian.
Mimo, że wygrana ze Stalą II Ostrów musiała być traktowana jako formalność, to gra na boisku mogła się podobać. Kosz Pleszew nie zlekceważył młodych ostrowian, grał na własnych warunkach i skutecznie eliminował każde zagrożenie ze strony rywali. Nie zważywszy na kilka niedociągnięć, które pojawiły się w grze drużyny Alana Urbaniaka, wysoka wygrana zdecydowanie może satysfakcjonować.
Akademia Koszykówki Stal II Ostrów Wielkopolski - Kosz Ciepłomax Kompaktowy Pleszew 62:89 (14:24, 16:22, 16:22, 16:21)
Akademia Koszykówki Stal II Ostrów Wielkopolski:
Gracjan Mąkowski - 13,
Jacek Rutecki - 12,
Maksymilian Sikora - 11,
Aleksander Smektała - 10,
Tymon Kołpak - 5,
Michał Ratajczyk - 4,
Antoni Waniak - 3,
Nikodem Roszczyk - 2,
Tomasz Pływaczyk - 2.
Ponad to grali: Wiktor Głąb, Borys Szlachetka, Dominik Bieganek
Kosz Ciepłomax Kompaktowy Pleszew:
Filip Sieradzki - 18,
De Ante Barnes - 16,
Julian Kuczyński - 12,
Krzysztof Spała - 11,
Patryk Marek - 11,
Patryk Cebulski - 8,
Mikołaj Spała - 6,
Eryk Adamiec - 4,
Saba Murghulia - 3.
Ponad to grali: Patryk Kaczmarek, Dawid Semczyszyn, Aleksander Zakrzewski.
Kolejne spotkanie Kosz rozegra na własnym parkiecie w sobotę 25 stycznia. Rywalem pleszewian będzie zespół WSK Śląsk Wrocław, z którym na wyjeździe Kosz zwyciężył po dogrywce. Początek meczu zaplanowano na godzinę 17:00.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz