[FOTORELACJANOWA]1422[/FOTORELACJANOWA]
Zadanie to nie mogło należeć do łatwych: w pierwszym spotkaniu z dwumeczu, na pleszewskim parkiecie przy Szkolnej 5, przyjezdni rozbili Kosz Pleszew 61-87. Wszyscy spodziewali się więc niełatwej, zaciętej rywalizacji po obu stronach boiska. Niestety, element rywalizacji nie pojawił się w meczu ani na moment. 26-punktowe zwycięstwo Turowa w pierwszym meczu było błahostką w porównaniu do tego, co zaserwowali Koszowi Pleszew na swoim parkiecie…
Już na początku pierwszej kwarty wyraźnie było widać, że w drużynie gości nic nie idzie tak, jak powinno. Pleszewscy rozgrywający raz po raz gubili piłkę i absolutnie nie potrafili wstrzelić się zza łuku. Gra w defensywie nie istniała i ,,Tury” wchodziły pod kosz bez absolutnie żadnego oporu. Dodatkowo, gospodarze prezentowali wręcz absurdalnie wysoką skuteczność za 3. Wszystkie te elementy sprawiły, że Turów Zgorzelec kończył pierwszą kwartę z 16 punktami przewagi.
W ekipie gości nie pojawił się żaden impuls do odwrócenia losów meczu i drugi segment tego spotkania wyglądał niemal tak samo. Pleszewscy koszykarze, zszokowani i upokorzeni, bezradnie patrzyli jak gospodarze z uśmiechami na twarzy zwiększają swój dorobek punktowy. Turów bawił się basketem, w Pleszewie narastała frustracja. Goście nie otrząsnęli się po potężnym uderzeniu zadanym w pierwszych minutach spotkania - nie widać było ani pomysłu na grę, ani woli walki. Nie doszło do jakże potrzebnej modyfikacji taktycznej. Pierwszą połowę Turów zakończył z 25-punktową zaliczką.
Kosz Pleszew doskonale wiedział, że ich dzisiejsza forma nie pozwoli im jakkolwiek zagrozić drużynie Rafała Niesobskiego: mecz był już przegrany. Natomiast koszykarze ze Zgorzelca, niczym wytrawni drapieżnicy, nie dawali gościom litości. Śrubowali swoją przewagę, a pleszewscy koszykarze byli jak dzieci we mgle. Przedmeczowe założenia taktyczne zawiodły na całej linii. Na boisku nie była już widoczna żadna walka, gdyby ekipa Kosza Pleszew opuściła parkiet, w przebiegu spotkania nie byłoby żadnej różnicy.
Goście z utęsknieniem wyczekiwali końca meczu, każda sekunda tylko powiększała rozmiar porażki. W ostatniej kwarcie Zgorzelec nie zwolnił tempa. Postanowili zakończyć spotkanie z przytupem, trafiając 30 punktów w 10 minut (po raz drugi w meczu). Jedynym pozytywnym (a raczej, najmniej negatywnym) aspektem gry Pleszewa była dyspozycja Eryka Adamca. Jako jedyny wśród gości wykazał wolę walki, kompletując przy tym 13 punktów. Wraz z upragnioną syreną kończącą spotkanie, pleszewianie ze spuszczonymi głowami, niezwłocznie udali się do szatni. A w niej panowała jakże wymowna cisza.
Upokorzenie, wstyd, kompromitacja. W przypadku meczu z Turowem Zgorzelec nie należy przebierać w słowach. Światła PGE Turów Areny były zdecydowanie zbyt jasne. Dwa ostatnie mecze Kosz Pleszew zostaną na długo w sercach koszykarzy i kibiców. Zdecydowanie nie będą to jednak ciepłe wspomnienia
Turów Zgorzelec - Kosz Ciepłomax Kompaktowy Pleszew 102:49 (30:14, 19:10, 23:12, 30:13)
Turów Zgorzelec:
Ponad to grał: Mateusz Kasiński.
Kosz Ciepłomax Kompaktowy Pleszew:
Ponad to grali: Patryk Kaczmarek, Dawid Semczyszyn, Saba Mughulia.
Kolejne spotkanie, tym razem na własnym parkiecie, Kosz rozegra w najbliższą środę. Rywalem ostatnia w ligowej tabeli Obra Kościan, a początek spotkania w hali przy ulicy Szkolnej zaplanowano na godzinę 19:00.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Zapłacimy więcej za śmieci i w podatkach. Podwyżki
To jest hucpa. Może bilansowanie budżetu należałoby zacząć od cięcia kosztów a nie podnoszenia obciążeń? Bardzo łatwo jest zdzierać haracz i pudrować niestety złe zarządzanie. Wystarczy przyjrzeć się kursowaniu pustych autobusów po mieście - przecież to kosztuje bardzo dużo. 2-3 osoby, które w nim jadą, nie pokryją nawet kosztu samego paliwa nie wspominając o wypłacie dla kierowcy, innym kosztom eksploatacji, emisji itd. Racjonalizacja kursowania autobusów to po pierwsze. Po drugie, skoro jest tak żle z budżetem, to może nie ma sensu kładzenia asfaltów a w kolejnym roku je zrywać bo np. pojawił się nowy pomysł co do zagospodarowania danego miejsca w tym wypadku parku. Tak więc racjonalizacja inwestycji. Skoro nas nie stać, to nie robimy tego w sposób zastaw się a postaw się. Co do basenu w Plantach to tutaj jest naprawdę żle. Ponad 5 mln złotych strat kolejny rok z rzędu. Tutaj podnoszenie cen biletów myślę nie wiele zmieni. Frekwencja jest zbyt mała niestety. Należałoby się zastanowić jak zachęcić i ściągnąć większą ilość osób z sąsiednich powiatów. Reasumując ta lista osób, która opowiedziała się bezrefleksyjnie za podwyżkami - to lista wstydu i hańby. Zapamiętajmy co się stało i wybierzmy inaczej w najbliższych wyborach. Tak samo jak są inne możliwości w przypadku wyborów krajowych i nie trzeba wybierać tzw. mniejsze zło - tak samo jest w naszym mieście.
Robert
04:05, 2025-11-15
Zapłacimy więcej za śmieci i w podatkach. Podwyżki
pis i po to to samo sci........wo
pan
16:42, 2025-11-14
Zapłacimy więcej za śmieci i w podatkach. Podwyżki
tak wybraliscie to teraz cicho. teraz jeszcze zmienic 2 kadencyjnosc . jak widze ta rade to .........mi sie chce
podatnik
16:41, 2025-11-14
Czytelnik alarmuje! Niebezpieczne przejście, może dojść
Ten kraj jest chory. Bezpieczeństwo człowieka jest mniej ważne niż jakieś tam drzewa, które trzeba opiniować z RDOŚ z Paznania. I ta opinia pewnie byłaby negatywna co do wycinki. Stwierdzenie faktu przez dyrektora, że jest to przejście widoczne, a opinia ludzi korzystających z tego przejścia czy też drogi że jest niewidoczne jest oczywiście nieistotne dla ZDP. Jak coś się złego wydarzy, to oczywiście drzewa zostaną wycięte. Smutne to, ale to jest POLSKA!!!
Adamus
15:39, 2025-11-14