Na szczęście Jezus przychodzi. On też jest poraniony ale Jego rany są czyste, zaopiekowane. On nie epatuje cierpieniem. Nie roznosi smrodu pozostawionego sobie cierpienia. Przychodzi do zdrajców, do tych, którzy JEGO zdradzili. I dzieją się cuda. To cud przytulenia, przyjęcia na nowo. Miałeś tak kiedyś??? Doświadczyłeś kiedykolwiek, że jesteś ważny mimo iż zawiodłeś? Masz poczucie przytulenia czy … odrzucenia???
Jezus poraniony przychodzi z Golgoty. W Jego czasach był tam nieczynny kamieniołom, w którym zakładano ogród (dlatego Maria Magdalena, która pierwsza widzi zmartwychwstałego Jezusa myśli, że to ogrodnik). W tym kamieniołomie skończył się czysty kamień – biały marmur. Do tej pory tę biel kamienia można zobaczyć na Golgocie. Biały marmur służył do budowy świątyni jerozolimskiej – najważniejszego miejsca dla Izraelitów. Świątynia z białego kamienia potrafiła zachwycić każdego, kto przychodził na święto do stolicy (stolicy w sensie kultu, nie w sensie urzędów). Nawet apostołowie byli zachwyceni jej widokiem. Niestety czysty, biały marmur skończył się. Zostały kamienie ze skazami. Dlatego porzucono ten kamieniołom i zaczęto tam grzebać zmarłych (to tam miał swój grób wykuty w skale Józef z Arymatei, który następnie odstąpił go Jezusowi). W tym miejscu Rzymianie zorganizowali miejsce mordowania ludzi na krzyżach. Nadawało się wyśmienicie: blisko miasta, na wzgórzu, przy drodze wiodącej do jednej z bram.
Z takiego, zapomnianego, porzuconego miejsca przychodzi Jezus. On przywraca pamięć czemuś, co było kiedyś ważne a teraz wydaje się być nic nie znaczącym miejscem. Nie myśl o zapomnianym kamieniołomie. Myśl o swoim życiu i o tych miejscach, które sam tak traktujesz: zapomniane, porzucone, martwe, poranione, kojarzące się tylko z bólem, odrazą …
Kamień wzgardzony stał się fundamentem!!! Stamtąd przychodzi Jezus. Tomaszu dotknij mnie. Zobacz moje rany, włóż rękę do mojego boku …
Już nie odrzucony … ale czy pozwolisz na to, żebyś został przytulony ???
Co się tutaj dzieje???
Farski Proboszcz
[ZT]10947[/ZT]
[ZT]10952[/ZT]
[ZT]10951[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz