Zamknij

Zarekwirowane psy z hodowli w Kuczkowie są już daleko. Sprawa znalazła ciąg dalszy. Tymczasem właścicielka zwierząt...

09:31, 22.12.2023 Aktualizacja: 18:13, 03.01.2024
Skomentuj Jedno ze zwierząt w Kuczkowie. Fot. Fundacji Cane Corso Rescue Poland Jedno ze zwierząt w Kuczkowie. Fot. Fundacji Cane Corso Rescue Poland

Sześć psów rasy Cane Corso jest już pod opieką Fundacji Cane Corso Rescue Poland. Buldog francuski trafił do stowarzyszenia zajmującego się opieką nad psami tej rasy. Kobieta, do której należały zarekwirowane przez policję zwierzęta, przestała być ich właścicielką. 

 

Przypomnijmy, że pod koniec ubiegłego tygodnia z hodowli psów w Kuczkowie zabrano 7 zwierząt. 6 z nich należy do rasy Cane Corso, a jeden to buldog francuski. Na terenie obejścia znaleziony został też drugi buldog francuski – niestety martwy. Wszystkie zwierzęta przebywały w skandalicznych warunkach. Były zaniedbane i wychudzone. Właścicielami zajęła się policja oraz prokuratura.

 

Psy najpierw trafiły do azyli w Pleszewie i Gołuchowie. Teraz zostały przewiezione w inne miejsca.
 

6 psiaków Cane Corso jest już w Łodzi. Zajęła się nimi tamtejsza Fundacji Cane Corso Rescue Poland.

 - Właścicielka podpisała zrzeczenie na nas wszystkich corsiaków, co otwiera im możliwość adopcji. Psy nie muszą siedzieć latami jako dowód w sprawie i płacić bezdomności smakiem. To dobra wiadomość. Wszystkie psiaki przejdą badania. Będą opisy i wyniki  -  oczywiście wszystko zostanie zgłoszone do prokuratury jako znęcanie się. Reszta będzie w rękach sądu i organów ścigania – czytamy ma Facebookowym profilu Fundacji.

 

Zwierzęta, w sumie cztery sunie i dwaj „chłopcy”, są już w Łodzi i przechodzą diagnostykę. Są niedożywione i mocno zarobaczone. Można się kontaktować z Fundacją ws. ich adopcji, ale kiedy ona będzie mogła nastąpić, jeszcze nie wiadomo.

 

- Znalazły u nas dobrą opiekę. Musimy najpierw ustabilizować ich zdrowie, stan fizyczny, poznać ich charaktery. Osoby zainteresowane stworzeniem dla nich domu, mogą się z nami kontaktować, składać wypełnione ankiety.  – powiedziała portalowi Pleszew24.info Joanna Sroka, prezes Fundacji.


Kontakt  telefoniczny ws. adopcji to: 515 517 477

 

Szybko znaleźli się także darczyńcy, którzy postanowili pomóc Fundacji w opiece nad zwierzętami zabranymi z Kuczkowa.  Największym okazał się hodowla Fidelum Defensorum Cane Corso kennel FCI , która zakupiła 400 kg karmy.

 

 - Powrót piesków do zdrowia będzie jeszcze długi. Są strasznie zarobaczone. Dorosłe suczki ważą po 29 kg. Czekamy na wyniki krwi. Zaczęliśmy odrobaczanie. Mają tasiemce i dziesiątki pasożytów wewnętrznych. Jedną z dziewczynek czeka też operacja oczu. Ale będzie dobrze! - dodaje szefowa Fundacji. 

 

Tak psom jest teraz w Fundacji Cane Corso Rescue Poland

 

Ocalały buldog francuski został natomiast przygarnięty przez inną fundację, zajmującą się pieskami tej rasy.

 

Nieoficjalnie udało nam się dowiedzieć, że hodowla była zarejestrowana w ukraińskim związku FCI (Fédération Cynologique Internationale - to międzynarodowa organizacja kynologiczna mająca swą siedzibę w Belgii) oraz w jednym ze zwykłych stowarzyszeń hodowców w Polsce.

 

[ZT]1810[/ZT]

 

[ALERT]1703233378467[/ALERT]

 

(CON)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%