Bóg przychodzi na ziemię jako człowiek, by przez ofiarę ze swojego życia - przywrócić przyjaźń między człowiekiem, a Bogiem. Niezwykła moc tej uroczystości jest w prostocie tego wydarzenia, Bóg staje się jednym z nas, jest dzieckiem, przychodzi na świat w noc, by przynieść światło prawdy i nadziei, ale przede wszystkim by przynieść miłość.
Miłość, która obdarowuje, która przebacza, która leczy, która daje wieczność. Miłość rodzącą perspektywę nowego życia. To wszystko zmienia bieg życia człowieka i całego świata. Zmienia o tyle, o ile każdy z nas przyjmie tę prawdę do swojego życia. Uczyni tę prawdę przesłaniem i treścią swoich zmagań tu na ziemi.
Mówiąc z przesłaniem, że Bóg narodzi się we mnie i przyniesie przemianę mojego życia. Razem z narodzeniem Boga we mnie zmieni się moje życie. Oczywiście wszystko zależy od wiary człowieka, otwartości i miłości z jaką każdy z nas otworzy się na tę prawdę.
Bóg się rodzi, ale czy zrodzi się we mnie?
Życzę każdemu, który pochyli się choć trochę w tę Uroczystość nad Bogiem, który staje się człowiekiem – miłości! I niech ta miłość rozkwitając w naszych sercach przenika nasze rodziny, miejsca pracy, miejsca wypoczynku.
Niech miłość króluje wśród nas. Niech codziennie jest Boże Narodzenie. Niech rodzi się miłość !!!
Pamiętajmy o tym, że Bóg obecnie najpełniej rodzi się w każdej Eucharystii, korzystajmy z tego daru i starajmy się karmić Bogiem.
[ZT]8787[/ZT]
[ZT]8770[/ZT]
[ZT]1903[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz