Zamknij

Moja przyjaciółka nie żyje czyli o samotności onkologicznej. Felieton Aniki Naworckiej

07:58, 22.03.2025 Aktualizacja: 12:17, 26.03.2025
Skomentuj

Już pojutrze, 24 marca, w naszym mieście, a konkretnie w Zajezdni Kultury, odbędzie się konferencja “Kobiety dla bliskich, dla życia - dla Ciebie”. Warto wziąć w niej udział, szczególnie, jeśli zmagamy się z nowotworem osobiście lub w rodzinie czy wśród najbliższych przyjaciół.

Na szczęście co do profilaktyki, świetną robotę robi wiele osób i organizacji, jak choćby pleszewskie Amazonki, jednak często, gdy choroba już się pojawia, pacjent staje się coraz bardziej samotny i niezrozumiany. Chciałabym, żeby 15 lat temu, kiedy na raka umierała bliska mi kobieta, była choć tak niewielka świadomość holistycznego podejścia do pacjenta onkologicznego, jak dzisiaj. Wówczas jednak było jedyne w Polsce Centrum Psychoonkologii (w Krakowie) proponujące osobom z chorobą nowotworową pomoc fizjoterapeuty, psychologa, dietetyka czy terapeuty. Nadal współcześnie bardzo dobre centra leczenia onkologicznego nie oferują poza zabiegiem operacyjnym oraz chemioterapią, radioterapią czy gamma knife, opieki psychologa, dietetyka czy fizjoterapeuty. Pacjent musi takiej pomocy szukać sam. Na szczęście szuka, bo świadomość w tym względzie stale rośnie. Jest też coraz więcej specjalistów od fizjoterapii onkologicznej, żywienia w chorobach nowotworowych czy psychoonkologii, jest też coraz więcej publikacji na te tematy. Mimo wszystko pozostaje jeszcze bardzo dużo do zrobienia.

Ponad 15 lat temu moja przyjaciółka zmagała się z nawrotem nowotworu, a chwilę później z kolejnymi przerzutami. Lekarze, wspaniali specjaliści, przepisywali kolejne dawki leków tzw chemii i… to wszystko. Nikt nie mówił, jakie mogą być efekty uboczne i jak sobie z nimi radzić. Nikt nie mówił, jaki styl życia prowadzić, by czuć się lepiej. Nikt nie mówił o tym, co jeść, by wyniki krwi nie leciały na łeb na szyję. Nikt nie mówił, jak minimalizować porażenie końcówek nerwowych np w palcach. Nikt nie mówił, jak można łagodzić mdłości. Nikt nie mówił, jak ważne jest wsparcie psychologiczne i duchowe. Nikt nie mówił, jak radzić sobie ze stresem i samotnością (bo w ciężkiej chorobie - mówię z autopsji - człowiek zawsze jest sam, choćby miał przy sobie najcudowniejszą rodzinę i przyjaciół).

Podczas pleszewskiej konferencji będzie można usłyszeć (obok lekarzy) także wystąpienie fizjoterapeuty i dwóch psychologów. Fizjoterapeutka Agnieszka Stefaniak będzie mówiła o prehabilitacji w leczeniu raka piersi. Wszyscy znamy słowo “rehabilitacja”, które dotyczy dochodzenia do zdrowia po chorobie czy operacji. “Prehabilitacja” to przygotowanie do zabiegu i leczenia, które obejmuje takie aspekty, jak rezygnacja z używek, odpowiednią dietę, zadbanie o odpowiednią sprawność, dobre samopoczucie czy minimalizację pomniejszych dolegliwości, jak infekcje, alergie, stany zapalne  czy równowaga hormonalna. Prekursor prehabilitacji przed zabiegami chirurgicznymi, prof. Tomasz Banasiewicz, na konferencji naukowej w Warszawie, rok temu, mówił o tym, jakie znaczenie ma odpowiednie odżywienie pacjenta, stan jego jelit i jaki wpływ ma na choćby powstawanie zakażeń okołooperacyjnych czy szybkość gojenia się ran, aż w końcu długość pobytu w szpitalu. Profesor pokazał wykres, na którym zaprezentowano na jakim etapie leczenia ważne jest wsparcie psychologiczne czy fizjoterapeutyczne. Okazuje się, że tylko odżywianie i dieta mają duże znaczenie przez cały czas!

Choroba nowotworowa powoduje często problemy z apetytem, dlatego nie można dopuścić do niedożywienia, czyli drastycznych niedoborów makro i mikroelementów. Jeśli jest to konieczne należy sięgnąć po tzw nutridrinki, ale UWAGA! Trzeba dokładnie czytać skład, aby wybrać taki, który nie zawiera syropu glukozowego lub glukozowo-fruktozowego, maltodekstryny czy innych syropów, karagenu, barwników, konserwantów czy skrobi modyfikowanej oraz odpowiednio wysoką zawartość białka, witamin i minerałów. Na każdym etapie bardzo ważne jest, żeby dostarczać sobie przede wszystkim odpowiednią ilość WARTOŚCIOWYCH, NIEPRZETWORZONYCH lub niskoprzetworzonych kalorii i odpowiednią ilość białka. Warto skupić się na ulubionych smakach, zachęcających kolorach i optymalnych konsystencjach np gęste zupy ze świeżych warzyw z chudym drobiem albo koktajle z jogurtami wysokobiałkowymi i masłami orzechowymi (bez cukru) oraz świeżymi czy mrożonymi owocami. Idealne będą też jajka pod każdą postacią, te bez tłuszczu są trawione szybciej i łatwiej. Podajemy małe porcje i jesteśmy wyrozumiali dla siebie. Dobrze byłoby włączyć do diety suplementy z kwasami omega 3, witaminę D oraz ostropest i NAC, aby wzmocnić wątrobę i pomóc jej w oczyszczaniu się. Warto zainwestować w dobrej jakości probiotyki, maślan sodu i laktoferynę, które wzmocnią barierę jelitową i wspomogą wchłanianie żelaza. Z tego ostatniego powodu warto też pamiętać o żywności z dużą zawartością witaminy C - natka pietruszki, papryka czerwona, zakwas z buraka, truskawki. Właściwości wzmacniające odporność mają przede wszystkim płatki drożdżowe nieaktywne czy pelargonia afrykańska.

Należy ostrożnie jeść czy suplementować produkty znane z korzystnych właściwości typu czosnek, kurkuma, zielona herbata, owoce jagodowe itp. W odpowiednich ilościach bowiem mogą one aktywować enzymy biorące udział w metabolizowaniu ksenobiotyków, w tym prokancyrogenów (mówiąc w uproszczeniu substancji rakotwórczych), jednak w zbyt dużych ilościach mogą blokować działanie tych dobroczynnych białek. Przykładem może być kurkuma, która w ilości 0,1 procent zawartości w pożywieniu ma działanie antynowotworowe, ale w ilości 1 procenta ma działanie negatywne. Dlatego suplementacja jakichkolwiek substancji, o których cudownych właściwościach słyszeliśmy czy czytaliśmy, powinna być skonsultowana z dobrym specjalistą. Warto też pamiętać, że duże ilości jakichkolwiek substancji czy produktów żywnościowych mogą przynieść efekt odwrotny od zamierzonego.

To, co jest najważniejsze, to postawienie sobie za priorytet dobrego samopoczucia osoby chorej. Akceptacja jej słabości, nie zmuszanie (także samego siebie) do jedzenia i bycie wyrozumiałym na każdym etapie choroby. Bez skrępowania szukajmy pomocy i wsparcia specjalistów! Do zobaczenia na konferencji!

(Anika Nawrocka)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu pleszew24.info. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%