
Urlop bez jelitówki, zatruć i niestrawności, czyli gdzie i co jeść, żeby nie zmarnować wakacji.
Upragniony urlop może skończyć się nieciekawie, jeśli wykażemy się zbytnią beztroską nie tylko w egzotycznych krajach, ale też w polskich miejscowościach obleganych przez turystów.
Urlop za granicą
Znam osoby, które jadąc do egzotycznych krajów Azji czy Afryki stawiają na bardzo mocne trunki, którymi "zamierzają się dezynfekować". Tymczasem jest to wyjście najgorsze z możliwych. Być może alkohol zabije część bakterii mogących wywołać jakieś choroby, ale zasieje spustoszenie w jelitach i osłabi organizm oraz funkcje poznawcze mózgu. Zamiast tego warto:
- Zaopatrzyć się w dobrej jakości probiotyki
- Nie jeść warzyw, owoców, surowych ryb czy mięsa z niepewnych źródeł (targowisk, budek ulicznych)
- Nie jeść owoców i warzyw kupionych w sklepach i na stoiskach bez umycia
- Nie kupować produktów, które z dużym prawdopodobieństwem przeleżały na świeżym powietrzu kilkanaście godzin (zapewne częstowały się nimi muchy i inne owady, a przede wszystkim bakterie fermentacyjne czy grzyby i pleśnie)
- Unikajmy przyjmowania jedzenia lub napoju od przypadkowych osób, częstujących “domowymi” specjałami
- Rozsądnie wybierać lokale gastronomiczne (unikać tych z przykrym zapachem, bezludnych)
- Szukać restauracji wiarygodnych (opinie Google), z węzłem sanitarnym, gdzie istnieje większe prawdopodobieństwo podlegania jakiejkolwiek kontroli.
Takie zasady szczególnie ważne mogą okazać się, gdy podróżujemy z dziećmi, bowiem to, co dla nas skończy się w najgorszym razie biegunką, dla dziecka może oznaczać hospitalizację i poważne skutki uboczne.
Urlop w Polsce
Niestety ostrożnym trzeba być także w Polsce. Często okazjonalna sprzedaż jedzenia czy napojów nie podlega kontroli sanepidu. Warto o tym pamiętać, bo właścicielom nadmorskich czy górskich budek, food trucków czy straganów często wydaje się, że przypadkowy turysta nie będzie szukał odpowiedzialnych za swoje niestrawności i zatrucia, bo przecież był też w innych lokalach, a może pojechał już wiele kilometrów dalej. Warto trzymać się kilku podstawowych zasad, żeby urlop spędzić czując się lekko i komfortowo.
- Unikaj budek, food trucków, straganów z żywnością ryzykowną typu lody (surowe mleko czy jaja przy niewłaściwym przygotowaniu i przechowywaniu to doskonała okazja do złapania salmonelli czy lamblii), sushi, hot dogi, burgery i kebaby (sprzedawane w takich miejscach “mięso” zwykle jest gotowcem z około 50-70 procent mięsa w składzie, reszta to wypełniacze, ulepszacze smaku i tym podobne “kwiatki” podrażniające przewód pokarmowy i powodujące niestrawności lub biegunki)
- Pamiętaj o higienie i myciu rąk przed jedzeniem oraz po wyjściu z toalety (tak, tak, niestety wciąż nie jest to oczywiste), jedząc w podróży można zaopatrzyć się w nawilżane chusteczki i spray antybakteryjny
- Szukaj restauracji z dobrymi opiniami, a przy okazji zerknij, w jaki sposób właściciel odpowiada gościom, bo jeśli jest opryskliwy i zawsze obarcza winą klienta pokazując, że zawsze ma rację, może lepiej nie ryzykować, to też wiele mówi o lokalu
- Unikaj degustacji na festynach, festiwalach i jarmarkach, zwykle poziom higieny odbiega tam znacznie od normy, nie licząc tego, że jedzenie leży cały dzień na świeżym powietrzu bez żadnego zabezpieczenia
- Zawsze myj owoce i warzywa przed jedzeniem
- Nie kupuj na straganach czy w kioskach przetworzonej surowej żywności np koktajli czy obranych i pokrojonych owoców i warzyw
- Jeśli nie masz innej możliwości, niż lokalna budka z jedzeniem lub przydrożny mały bar, wybieraj dania na gorąco, unikaj surówek, sałatek, tatara czy sushi - im mniej skomplikowane, tym lepiej
- Jeśli bardzo chcesz zjeść burgera czy frytki, zrób to w dobrej restauracji zamiast z food trucka śmierdzącego przypalonym olejem
- Staraj się nie pomijać posiłków, gdy na przykład po śniadaniu i całodniowym plażowaniu czy górskiej wędrówce dopiero siadasz do kolacji nadrabiając cały dzień
- W każdym miejscu masz prawo zapytać o skład zamówionego dania, a sprzedający ma obowiązek ci je udostępnić
Przede wszystkim na czas urlopu zrezygnuj z wszelkich diet, jadłospisów, ważenia się czy innych presji i funduj sobie małe przyjemności. Dbaj jednak o wysoką jakość jedzenia, bilansowanie posiłków i zdrowy rozsądek we wszystkim, zarówno ilości, jak i częstotliwości jedzenia. Zaufaj mi, organizm ci się odwdzięczy. Stosuj zasady zdrowego odżywiania, jak choćby unikanie produktów wysoko przetworzonych czy alkoholu.
[ZT]12252[/ZT]
[ZT]12240[/ZT]
[ZT]12229[/ZT]
[ZT]12213[/ZT]
[ZT]12236[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz