Zamknij
UWAGA!

Dodaj komentarz

Duchowość, która nie ucieka od życia. Słowo na niedzielę ks. Darka Brylaka

(Ks. Dariusz Brylak - Farski Proboszcz) 04:51, 03.08.2025 Aktualizacja: 03:37, 29.09.2025
Skomentuj

Mam wrażenie, że to słowo: „duchowość” robi w ostatnim czasie swoistą karierę. I bardzo dobrze. Tak mnie oświeciło w wakacje, że przecież to jest droga Kościoła. Tutaj trzeba się zatrzymać i wyjaśnić pojęcia: czym jest Kościół a czym jest duchowość.

W ewangelii na niedzielę mamy podpowiedź ze strony Jezusa: „nawet gdy ktoś ma wszystkiego w nadmiarze, to życie jego nie zależy od jego mienia”. Niby proste i oczywiste a jednak … „Głupcze, jeszcze tej nocy zażądają twojej duszy od ciebie; komu więc przypadnie to, co przygotowałeś?" Tak dzieje się z każdym, kto skarby gromadzi dla siebie, a nie jest bogaty u Boga".

Fajnie, że dużo mówi się o duchowości, że jest jakiś zwrot w myśleniu ludzi na ten temat. Teraz chodzi o to, żeby nie wyrzucić dziecka z kąpielą. Człowiek to fizyczność, cała sfera życia psychicznego i właśnie duchowość. Może jest tak, że zaczynamy się interesować duchowym życiem człowieka ponieważ zdajemy sobie (wreszcie) sprawę z ważności psychiki? Tyle mówi się (wreszcie) o zdrowiu psychicznym, o potrzebach stąd wynikających. Może właśnie dlatego robimy kolejny krok i idziemy w stronę duchowości? Patrząc w ten sposób można odkryć jak fenomenalnym jest to co mówi i robi Jezus: jak On dba o człowieka. Chodzi teraz o coś w rodzaju integracji: każda sfera jest w życiu ważna i chodzi o równowagę między fizycznością, psychiką i duchowością.

Wcale nie jest łatwo podać definicję czym ta duchowość jest. Jeszcze raz chcę podkreślić ważność uściślania pojęć: czy my rozumiemy to samo kiedy rozmawiamy na dany temat. Jak rozumiem duchowość? Najpierw, nie jest ona czymś w rodzaju nadzwyczajności: egzorcyzmy, cuda, super objawienia czy super skuteczne modlitwy, które wystarczy odmówić i … po problemie. Tym duchowość nie jest!!! Niestety tego typu „rewelacje” są popularne i chwytliwe. W tym temacie mamy potężne zamieszanie i wymieszanie np. ktoś mieni się wierzącym i na swoich mediach społecznościowych wrzuca wszystko co mu się podoba, min. nauczanie ulubionego (niestety) księdza a tuż obok nauczanie sekty. I nie widzi w tym problemu.

Termin duchowość pojawił się na gruncie religii. Możemy mówić o duchowości chrześcijańskiej, którą z kolei można odkrywać za pomocą duchowości np. benedyktyńskiej czy jezuickiej. Dla równowagi: można mówić o duchowości muzułmanów czy hindusów. No i ostatnio modne, często pojawiające się stwierdzenia: „nie muszę być wyznawcą żadnej religii, żeby wierzyć w Boga”. Chociaż, czymś innym jest duchowość a czymś innym religijność.

Napisałem wcześniej, że człowiek to trzy sfery: fizyczność, psychika i duchowość. Szczęście jest wtedy, gdy między nimi jest integracja. Ok., tylko, która sfera jest tą integrującą? Wydaje się, że właśnie duchowość, ponieważ to tutaj pojawiają się podstawowe pytania o … sens życia, o wartościowanie swoich dążeń, pragnień i celów. (Polecam książkę Viktora Frankla „Człowiek w poszukiwaniu sensu”).

Trudno jest dać jednoznaczną definicję duchowości. W tej sferze chodzi raczej o to, by stawiać sobie pytania bez żądań na natychmiastową odpowiedź. Są różne momenty w życiu człowieka, które zderzają nas z pytaniami o egzystencję: to może być choroba, śmierć bliskiego lub zachwyt. Człowiek duchowy stawia sobie te pytania nawet wtedy, a dokładnie pomimo, różnych doświadczeń. To coś w rodzaju uważności na to wszystko, co jest dookoła mnie. Zauważyć gwiazdy na niebie, poczuć zapach mielonej kawy, zachwycić się pięknym widokiem. To coś w rodzaju zdjęcia, które robi serce.

Duchowość tak pojęta, prowadzi człowieka do czegoś, co można nazwać: pogłębianiem serca. To ma wielki sens, ponieważ braki w duchowości często prowadzą do … nałogów. (Zapraszam np. na otwarte mitingi anonimowych alkoholików).

W ewangelii usłyszymy takie słowa: "Pewnemu zamożnemu człowiekowi dobrze obrodziło pole. I rozważał w sobie: „Co tu począć? Nie mam gdzie pomieścić moich zbiorów”. I rzekł: „Tak zrobię: zburzę moje spichlerze, a pobuduję większe i tam zgromadzę całe moje zboże i dobra. I powiem sobie: Masz wielkie dobra, na długie lata złożone; odpoczywaj, jedz, pij i używaj!”. Ciekawe jest to, czym kierujesz się, kiedy dokonujesz wyborów. Dobrych wyborów?

Farski Proboszcz

[ZT]12628[/ZT]

[ZT]12626[/ZT]

[ZT]12625[/ZT]

[ZT]12612[/ZT]

[ZT]12611[/ZT]

 

((Ks. Dariusz Brylak - Farski Proboszcz))

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

Idą wilki? Strach padł na mieszkańców

Oczywiście, że to nie są wilki. Wilki mają dłuższe nogi i wąski tułów oraz dłuższy pysk.

Wujek dziadek

18:23, 2025-09-29

Rusza system kaucyjny w Polsce. Butelki i puszki

Ja też czekam na ruch ze strony naszej władzy. 50 groszy piechotą nie chodzi więc zakładam, że plastikowych śmieci będzie o jakieś 80% mniej do odbioru, co w takim razie ze stawką za odbiór śmieci? W moim przypadku, to jakieś 4 do 5 worków samych butelek. Druga sprawa, to kiedy w końcu przestaną być pobierane pieniądze za wywożenie popiołu od osób, które nie mają pieca na węgiel?

PPL 007

17:35, 2025-09-29

Rusza system kaucyjny w Polsce. Butelki i puszki

Utrudniania życia obywatelom ciąg dalszy. Śmialiśmy się z Chińczyków, że pracują za miskę ryżu. Teraz nas samych zrobili darmowymi pracownikami PSZOKów - to my musimy oczyścić, sortować, wynosić a teraz jeszcze składować i pilnować, żeby się przypadkiem nie zagniotło albo naklejki się nie oderwały bo z kaucji nici. I jeszcze za to płacimy (i to coraz więcej). Jak pokazują dane z innych krajów systemy kaucyjne znacząco obniżają ilość lokalnych odpadów komunalnych. Stąd pytanie do władz - od kiedy możemy się spodziewać obniżenia opłat za wywóz śmieci w Pleszewie?

Piotr

15:39, 2025-09-29

Rusza system kaucyjny w Polsce. Butelki i puszki

kolejny wymysł z Euro-kołchozU. Jak nie wiadomo po co to - to wiadomo że po nasze pieniądze. Przecież już dzisiaj nie ma problemu z segregowaniem plastików i ich odzyskiwaniem. Kto ma w domu miejsce na mini sortownię? Przecież taki automat jest zasilany energią elektryczną. Pomnóżmy to przez ilość punktów z takimi automatami w całej Polsce ... Komuś wydaje się to logiczne? Ja osobiście przestałem kupować wodę butelkowaną. Można kupić sobie urządzenie do nasycania wody CO2 np. polskiej firmy Dafi Push Air. Można też inne. Grunt aby minimalizować ilość kupowanych butelek i tym samym ilość oddawanych do tego typu urządzeń. Zdrowiej, taniej, bardziej normalnie. Kiedyś były syfony i też było ok.

Robert

11:17, 2025-09-29

0%