Kiedy nie udaje się zdiagnozować pewnych naszych objawów, albo nikt nawet nie próbował tego robić, a my właściwie przyzwyczailiśmy się już do tego - często słyszymy i często godzimy się z tym, że tak już po prostu jest. Bierzemy jakieś tabletki, że poczuć się lepiej, ale problem nie mija.
Najczęściej usłyszeć to można chyba w gabinetach ginekologów. Badania hormonów są dość kłopotliwe (wiele z nich trzeba robić w innym dniu cyklu) i kosztowne. Osobiście od dobrego i cenionego ginekologa (ja również go cenię) usłyszałam, że hormonów (prolaktyny i progesteronu) nie da się uregulować naturalnie (dietą, suplementacją, stylem życia, pracą nad stresem i emocjami). Nie jest to prawdą. Również nie jest prawdą, że miesiączka musi boleć, zespół napięcia przedmiesiączkowego jest czymś zupełnie naturalnym, a mięśniaki nie mają szans się zmniejszać. Warto o tym pamiętać.
Podobnie jest z dolegliwościami brzusznymi różnego rodzaju. Jeśli nie są mocno dotkliwe, możemy akceptować je latami i żyć w ciągłym dyskomforcie sądząc, że tak już musi być. Tymczasem przelewanie i bulgotanie w jelitach, niewyjaśnione bóle brzucha, luźne i częste wypróżnienia, śmierdzące bąki - mogą oznaczać zespół jelita drażliwego, przerost bakteryjny w jelicie cienkim, pasożyty czy drożdżaki w układzie pokarmowym, stany zapalne czy polipy w jelicie grubym lub wrzody. Warto te stany chorobowe zdiagnozować lub samemu im zapobiegać, dopóki nie mają dużego nasilenia. Czasami wystarczy wyciszenie stanów zapalnych (kwasy omega3, dieta bez tłuszczów trans i ograniczenie cukrów prostych) czy regulacja hormonalna (suplementy witaminy D3, magnezu, jodu - oczywiście pod okiem specjalisty) i wspomaganie mikrobiomu jelitowego (odpowiednio dobrane dobrej jakości probiotyki).
Bardzo często słyszymy taką "diagnozę" przy zaburzeniach zdrowia psychicznego, migrenach czy anemii. Współczesna nauka jednak, a szczególnie epigenetyka, pokazuje, że posiadanie odziedziczonego genu nie oznacza jeszcze, że zostanie on aktywowany. O ekspresji genów decyduje bowiem środowisko, sytuacja życiowa i doświadczenia pacjenta. Dlatego warto zadbać o swoje zdrowie holistyczne (całościowo, czyli w kontekście fizycznym, intelektualnym, duchowym, psychicznym i emocjonalnym oraz społecznym), co często pozwala uporać się z anemią czy migrenami bez leków. W obu przypadkach warto zadbać o stan jelit i wątroby, co zdecydowanie poprawi wchłanianie żelaza, a przez to ogólny stan organizmu.
***
Nie zgadzajmy się na życie w dyskomforcie, czasami przez długie lata. Nie zgadzajmy się na diagnozy: taka pani uroda, panie, to już starość, kogo teraz kręgosłup nie boli. Czasami wystarczy naprawdę kilka małych kroków, drobnych zmian robionych codziennie.
[ZT]7017[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz