Fot. Pleszew24.info / N. Manierska, R. Urbaniak
Drodzy Czytelnicy,
Wsłuchując się w Wasze potrzeby, wspólnie z Farskim Proboszczem, ks. Darkiem Brylakiem z parafii p.w. Ścięcia św. Jana Chrzciciela w Pleszewie, na czas Wielkiej Nocy przygotowaliśmy cykl artykułów, po jednym na każdy dzień. I tak aż do wielkanocnego poniedziałku...
Mamy nadzieję, że pomoże Wam to w przeżywaniu Świąt i zrozumieniu tego, co dzieje się i w Kościele...., i w kościele. Nowy felieton znajdziecie u nas każdego dnia. Zapraszamy do czytania i dzielenia się jego treścią z najbliższymi.
Tak naprawdę, to jest jedno wydarzenie. Księża w kościołach używają takiej dziwnej nazwy: Triduum Paschalne. Pierwszy wyraz oznacza: trzy dni; drugi: jest ciekawszy, nawiązuje do tego, co wydarzyło się w Egipcie, w czasie niewoli Izraelitów. Pacha dosłownie oznacza: przejście.
Można powiedzieć: co mnie obchodzi jakiś Egipt i to, co tam się wydarzyło? Obchodzi … ponieważ miłość musi mieć swoje opowieści i korzenie. A my dziś w Wielki Czwartek zaczynamy ponownie przyglądać się jak Bóg kocha człowieka. Nasz Bóg, chce dziś usiąść z nami przy stole.
Proszę pozwolić na osobiste świadectwo. Do mojej rodzinnej parafii w 1988 r. przyszedł nowy proboszcz. Zadbał o piękno przeżywania Świąt Wielkanocnych. Zawsze powtarzał, żeby z każdego domu w kościele był przedstawiciel na tym co się dzieje w Wielki Czwartek, Piątek i … uwaga w Wielką Noc. Przychodziliśmy do kościoła a tam zawsze piękna dekoracja i piękne przeżywanie modlitwy, z dbałością o każdy szczegół. I opowieści … On nam tłumaczył wszystkie znaki. W siódmej klasie miałem wypadek. Był na tyle poważny, że nie mogłem jeszcze pomóc w pełni w pracach domowych czy na polu więc miałem swój „dyżur” w tamte święta. Codziennie chodziłem do kościoła na Triduum. I wtedy zaczęło to do mnie docierać, kiedy zobaczyłem całość. W następnych latach, razem z przyjacielem, sami z siebie robiliśmy wszystkie obowiązki szybko w domu, żeby zdążyć do kościoła i zdobyć najlepsze miejsce, najlepiej na … chórze, ponieważ stamtąd … najlepiej widać. Wyobrażacie sobie? Dwóch chłopaków, którzy lecą do kościoła, żeby wziąć udział w czymś, czego nie rozumieją, ale co ich zwyczajnie … pociąga, kręci.
Wróćmy do początku. Tak naprawdę, to jest jedno wydarzenie. Liturgia Wielkiego Czwartku nie skończy się błogosławieństwem, a w Wielki Piątek nie będzie żadnego „rozpoczęcia”. Rozpoczynamy w czwartek, a kończymy w Wielką Noc: Święta Paschalne.
Dziś siadamy z Jezusem przy jednym stole. To tam dzieją się najważniejsze rzeczy. Przy stole. Nawiązujemy ze sobą rozmowę, odkrywamy czy jesteśmy sobie bliscy, czy … już nie. Wielki Czwartek nawiązuje do Ostatniej Wspólnej kolacji – Wieczerzy, Jezusa z Jego bliskimi. Tylko Jezus ma świadomość, że to jest ostatnie spotkanie. Dlatego Jego zachowanie jest nierozumiane. Apostołowie opowiadali, że nagle wstał od stołu i zaczął myć im nogi. To wtedy była normalna czynność. Chodzili w sandałach i nogi były wiecznie zakurzone. Tylko że ta czynność była … upokarzająca. W bogatych domach robił to niewolnik. A tutaj, On, nasz Mistrz, Nauczyciel. Szokujące. Piotr protestuje – nie chce pozwolić na umycie swoich nóg: raczej nie o wstyd tu chodzi a bardziej o to, że nie może, nie powinien tego robić Jezus. A Jezus cierpliwie tłumaczy i czeka, żeby przyjąć Jego miłość. Ponieważ w tym geście mycia nóg jest pokazane namacalnie, szokująco i konkretnie, że miłość … to klękanie jeden przed drugim i mycie sobie nóg. Spróbujcie w domach - zobaczycie, jak to łączy!!!
Potem Jezus siada przy stole i w normalne obrzędy Wieczerzy jedzonej na cześć tego co wydarzyło się w Egipcie „wplata” dodatkowe „elementy”. Bierze chleb, łamie i podając bliskim mówi, że to jest Jego Ciało, że mają je jeść na Jego pamiątkę. Na końcu kolacji, bierze kielich i podaje swoim apostołom, mówiąc, że to jest Jego krew. Te gesty: mycie nóg, łamanie chleba, dzielenie się to jest jedno wielkie wołanie: róbcie tak samo!!! Spotykajcie się, służcie sobie, dbajcie o siebie, a wtedy będę z wami: czyńcie tak na moją pamiątkę. I nie chodzi teraz tylko o ryt, żeby spotkać się na Mszy. Chodzi o to, żeby odkryć, do czego jestem zaproszony, skoro siadam przy stole. Służba, służba, służba, relacje, relacje, relacje, bliskość, czułość, przebaczanie, opowiadanie, spotkanie z każdym, bez wyjątków, różnic, wywyższania się, z cierpliwym słuchaniem – to jest Jezusowy Kościół. To jest to odkrywanie Jezusowej miłości. Odkrywanie Jego życia, do którego teraz jesteśmy wszyscy zaproszeni.
Marzy mi się po Mszy Wieczerzy Pańskiej taki wspólny, prosty, skromny stół przed kościołem. Stół, przy którym wszyscy siedzimy i ze zdumieniem odkrywamy, że możemy być razem. Zapraszam w tym roku w pleszewskiej Farze, żeby z kościoła po modlitwie zabrać chleb. Poprosiłem rodziców dzieci komunijnych, żeby po mszy łamali chleb i rozdawali wszystkim, którzy będą chcieli ten kawałek chleba zabrać do domów. Co z nim zrobić dalej? Ja bym usiadł w swoich domach do bardzo prostej kolacji i ze swoimi bliskimi rozmawiałbym o tym, co nas łączy, dlaczego jesteśmy rodziną. Tak bym zrobił. Co Ty zrobisz z tym kawałkiem chleba? Kiedy dzielisz się chlebem, ktoś rzuci w Ciebie kamieniem???
W tym dniu jest jeszcze jeden ciekawy znak w kościele. Warto to zobaczyć. Otóż po wspólnej modlitwie przy Świętym Stole, zabiera się z niego wszystko. Zdejmuje się świece, kwiaty, nawet obrus. Warto zobaczyć taki straszliwie nagi i pusty ołtarz. W końcu to centralne miejsce w świątyni. Ołtarz to znak Jezusa. Nagle widzimy to miejsce zupełnie inne niż zazwyczaj… Nie chcę górnolotnie, ale: nagle zobaczyć miłość inaczej niż co dzień. Zaczęło się, Jezus prowadzi … dokąd idziesz Panie? Tak gdzie ja idę, Ty pójść nie możesz, ale później pójdziesz. Panie życie swoje oddam za Ciebie!!! Życie swoje oddasz za mnie, jeszcze dziś, trzy razy mnie zdradzisz!!!
Cdn.
Farski proboszcz. ks. Dariusz Brylak
[ZT]3765[/ZT]
[ZT]3785[/ZT]
Gaz do dechy w środku miasta. Chwila brawury, surowa
Wreszcie Policja cos zrobił aby tepic patole i małoletnich kierowców/rajdowców...
olo
22:07, 2025-12-15
Kolumbijczyk zignorował przepisy i teraz czekają go
Uważać na Kolumbijczyków, kilka m-cy temu oglądałem podcast gdzie nasi policjanci opowiadali że po zablokowaniu przez Trumpa szlaków przerzutu narkotyków do USA w Polsce trafiono na przedstawicieli niebezpiecznego gangu Sinaloa. Podobno szukają nowych rynków zbytu i dogadali się z Ukraińcami podobno wspólnie przerzucają towar do Europy przez Polskę... P.S. Namawiajcie Polaków do powrotu na stałe z emigracji do Polski, jest coraz więcej dowodów na to że po cichu wprowadzają nam multikulti...
POLSKA - KOD 590
17:22, 2025-12-15
Jeden za szybko, a drugi po pijaku. Pleszewscy
BRAWO POLICJA / dziękuję za służbę / jak to nasz to zamrozić majątek na poczet kary / żadnych wakacji w więzieniu na nasz koszt /, a jeśli to przedstawiciel cywilizacji turańskiej lub jakiś inżynier z podrobionym dyplomem bez znajomości języka polskiego to deportacja na koszt ambasady i zakaz wjazdu do Strefy Schengen !!! P.S. Dziękuje z góry pracownikom wymiaru sprawiedliwości i Straży Granicznej
POLSKA - KOD 590...
17:12, 2025-12-15
Kolumbijczyk zignorował przepisy i teraz czekają go
Niedawno w Polsce jakiś Kolumbijczyk po zderzeniu kłócił się, że ma uprawnienia ponieważ kupił przez internet. Po zderzeniu z każdym obcokrajowcem wzywajcie Policję. Zwłaszcza gdzieś dalej od miasta nie macie szans sprawdzić czy podaje prawdziwe dane i czy jakiekolwiek dokumenty są prawdziwe.
Piotr
15:21, 2025-12-15