Zamknij

Gizałki: poważne niebezpieczeństwo. Tymczasowy most uszkodzony przez samochód. Na miejsce skierowana policja. Co dalej? [fot]

00:13, 01.02.2025 Aktualizacja: 10:09, 08.02.2025
Skomentuj Foto. Czytelnik Foto. Czytelnik
Aktualizacje znajdują się na dole tekstu. 

Nie poprawia się sytuacja na tymczasowym moście w Nowej Wsi k. Gizałek. Wręcz przeciwnie, czasami jest jeszcze gorzej niż przed kilkoma dniami. Późnym wieczorem 31 stycznia przeprawa została całkowicie zamknięta z uwagi na niebezpieczeństwo. Kierująca cudem uniknęła tragedii. 

[FOTORELACJANOWA]1421[/FOTORELACJANOWA]

 

Foto. Czytelnik

Przypomnijmy, że w związku z potrzebnym remontem drogi wojewódzkiej nr 443, pod Gizałkami stworzono tymczasowy most przez Prosnę - dla pojazdów do 3,5 tony. Dla większych samochodów wyznaczono objazdyProblem w tym, że kierowcy ciężarówek lekceważą znaki i „pchają się przez most”. Pisaliśmy o tym TUTAJ

Przedstawiciel firmy wykonującej remont, w naszym poprzednim materiale wyrażał obawę, że konstrukcja nie wytrzyma z powodu ciężkich ciągników siodłowych z naczepami.

- Ileś ciężarówek już po nim niestety przejechało. To trzeba ukrócić, bo dojdzie do katastrofy, konstrukcja nie wytrzyma, nie jest obliczona, zaprojektowana na takie obciążenia  - mówił nam  Marcin Kobos.

Mimo zapowiedzi wprowadzenia dodatkowego oznakowania, sytuacje z korkowaniem mostu przez duże pojazdy powtarzają się nieustannie. Każdego dnia dochodzi do większych i mniejszych utrudnień, zazwyczaj jednak tych większych. 

Osobówka uderzyła w bariery

Tymczasem wieczorem 31 stycznia doszło do kolejnego problemu. Tym razem nie zawinił kierowca "TIR-a", a osobowego auta. BMW wjechało w boczne bariery i zniszczyło je. Kierująca i tak miała dużo szczęścia. W mniej sprzyjających okolicznościach samochód mógł przecież spaść z mostu do rzeki. Tu należy sobie też postawić pytanie o technologię wykonania zapory (patrz zdjęcie), którą niektórzy nazywają "zagrodową", szczególnie jeśli chodzi o boczne "poręcze". 

- 23-letnia mieszkanka Bydgoszczy, jadąc w kierunku miejscowości Nowa Wieś, wjeżdżając na most drewniany wpadła w poślizg i uszkodziła drewnianą barierę ochronną znajdującą się na moście. Kierująca była trzeźwa, nie doznała obrażeń, została ukarana mandatem karnym - powiedziała portalowi Pleszew24.info Monika Lis-Rybarczyk z pleszewskiej policji. 

BMW trafiło na lawetę pomocy drogowej.

Po zdarzeniu most został zamknięty z uwagi na niebezpieczeństwo (zdjęcia - w galerii - TUTAJ). Na jak długo? W piątkową noc jeszcze tego nie wiadomo.  

- Prawdopodobnie miejsca tego będzie pilnować w nocy policja. W chwili obecnej nie ma kto tego zabezpieczyć – informuje nas mieszkaniec Gizałek.

- Most zamknięty do odwołania - informują nas w nocy 1 lutego Czytelnicy. 

Którędy w takim razie mieszkańcy gminy Gizałki mają, wobec zamkniętego mostu, jeździć w kierunku Pleszewa, Czermina, Jarocina i z powrotem?  Jeśli chodzi o Pleszew, mogą udać się przez Chocz. Ponadto, jest jeszcze inny objazd: proponowany obecnie (z uwagi na sytuację) przez służby:

- Podobno pod aktualny zakaz w stronę Szymanowic, Czołnochowa - informują nas mieszkańcy Gizałek.      

Kładka nie most

Tymczasem kierowcy, mieszkańcy Gizałek są zmęczeni ciągłymi problemami z przeprawą. Krytykują też w mediach społecznościowych,  a szczególnie grupie facebookowej „Gdzie suszą: Pleszew i okolice”, samo wykonanie mostu i jego bezpieczeństwo. Wiele osób przewiduje, że na moście dojdzie do tragedii. 
 

- To kładka a nie most – uważa pani Grażyna.

- Cyrk na kółkach - stwierdza pani Monika

- Zagroda nie wytrzymała. Teraz czekać aż ktoś popłynie rzeką w stronę Pyzdr – pisze pan Radzimierz

- Kiedyś runie, zarwany przez ciężarówki. Oby nie, jak ktoś będzie akurat przez niego przejeżdżał - przewiduje pan Andrzej.  

Aktualizacje:

Aktualizacja, 1 lutego godzina 9.00

Od rana Czytelnicy informują nas o policji uniemożliwiającej wjazd na uszkodzony most.

 

Policja blokująca ruch (Fot. czytelnik)

Czekamy na komunikat w tej sprawie ze strony wykonawcy remontu drogi, o który wystąpiliśmy. Najważniejsze obecnie pytanie dotyczy tego, czy most zostanie naprawiony jeszcze w weekend? 

Aktualizacja, 1 lutego godzina 10.00

- Jesteśmy w trakcie prowadzenia robót polegających na doraźnym zabezpieczeniu mostu tymczasowego w celu przywrócenia ruchu. Roboty związane z naprawą uszkodzonych w wyniku kolizji drogowej elementów obiektu mostowego będziemy prowadzić od poniedziałku i skończymy w przyszłym tygodniu. Około południa 1 lutego planujemy przywrócić ruch na moście tymczasowym, nasi pracownicy pracują od rana i nie jest prawdą, że "pracownicy zjechali na weekend" - powiedział Pleszew24.info Marcin Kobos z firmy wykonującej remont drogi. 

Jak dodaje Marcin Kobos, winę z wszystkie kłopoty z przeprawą ponoszą kierowcy, którzy łamią przepisy.   

- Wszystkie zdarzenia drogowe są spowodowane tylko i wyłącznie nie przestrzeganiem przez kierowców obowiązujących przepisów. Oznakowanie tymczasowe jest kompletne i czytelne. Tylko policja może egzekwować jego przestrzeganie przez kierowców i ewentualnie nakładać mandaty.
Most tymczasowy został wykonany zgodnie z wytycznymi inwestora - dodaje M. Kobos.

Aktualizacja 1 lutego, godzina 10.50

Przejazd nad Prosną został ponownie otwarty:

 - Most właśnie został udrożniony i można już nim przejeżdżać  poinformowała portal Pleszew24.info Monika Lis-Rybarczyk z pleszewskiej policji. 

 

Droga była zamknięta z obu kierunków.  (Fot. czytelnik)

 

Doraźna naprawa.  (Fot. czytelnik)

 

[FOTORELACJANOWA]1421[/FOTORELACJANOWA]

 

[ZT]9224[/ZT]

[ZT]9425[/ZT]

[ZT]9377[/ZT]

[ZT]9410[/ZT]

[ZT]8284[/ZT]

[ZT]9423[/ZT]

[ZT]9405[/ZT]

(CON)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(2)

Mateusz 24Mateusz 24

2 0

Może należałoby też wspomnieć, że kierowca nie zachował odpowiedniej prędkości do warunków panujących na drodze. Może wjechał już na czerwonym i spieszył się żeby przejechać, bo po co ma czekać na następne zielone. Codziennie jak przejeżdżam kierowcy nie stosują się do sygnalizacji świetlnej i później tworzą się korki na moście. Gdyby kierowcy posiadali trochę rozumu nie byłoby żadnych problemów i nawet te bariery nie byłyby potrzebne

09:17, 01.02.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Radosny Radosny

2 0

Popieram Mateusz24. Obciążył bym kierowcę BMW za zaistniałe szkody i dołożył taki mandat żeby zaczął jeździć rowerem. Bezmozg. Niektórzy powinni być sprawdzani pod kątem psychologicznym czy mogą jeździć autem.... BMW stan umysłu....

09:43, 01.02.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%