Potrzebujemy elit. Ale prawdziwych, a nie samozwańczych. Słowo na niedzielę z pleszewskiej Fary

Proszę pozwolić na uściślenie kilku pojęć, ponieważ za dużo mamy samozwańczych … elit. Jednocześnie żyjemy, wydaje się w momencie olbrzymiej inżynierii społecznej, gdzie można wytworzyć zjawiska, trendy i wpływać na grupy ludzi, modelując je według bieżących potrzeb. Świetnie robią to politycy – niestety – specjaliści od zarządzania ludzkimi … emocjami. Przypomina mi się taki tekst: „Niech sobie ten przepis zapamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita”. Nie o potrzebie takiej elity myślę: ludzi przekonanych o własnej wyjątkowości.

Słownik Języka Polskiego pod nazwą elita umieszcza następujące definicje:

Ciekawe są też synonimy: „arystokracja, śmietanka, kwiat, towarzystwo, wielki świat, establishment”. W tej definicji zwracam uwagę, że elita to: „grupa wyróżniająca się pozytywnie, …wysokie kwalifikacje”. Chcę to uściślić, żeby być precyzyjnym. Mam nadzieję, że nadal mamy w społeczeństwie taki zestaw cech i wartości, które są uniwersalne tzn. dostępne i obejmujące wszystkich. Chodzi mi o coś takiego, że niezależnie czy Cię lubię czy nie, czy się z Tobą zgadzam czy nie, to jednak skoro jesteś np. uczciwy, prawy, szczery, wierny, kompetentny itd. to wzbudzasz mój podziw, zaufanie i … chcę Ciebie naśladować. Elitą nie zostaje się przez samo nazwanie siebie, czy nazwanie tak siebie przez swoje środowisko. Marzę o elicie, która wszystkich bez wyjątku dźwiga do góry, nadaje ton, wręcz zmusza do rozwoju osobistego, zawstydza!!!

Skąd takie myśli? Po pierwsze z niedzielnej liturgii słowa. Jest tam mowa o ludziach, którzy przeżyli zmianę i z osób niepoukładanych, skupionych na sobie stali się: przewodnikami, mistrzami. W języku Kościoła określa się takich ludzi mianem: świętych. W pierwszym czytaniu usłyszymy np. o Jakubie, który został zabity przez Heroda w Jerozolimie. To ten sam Jakub, który chciał palić miasta kiedy były nieprzychylne Jezusowi lub za pomocą mamusi próbował załatwić sobie ciepłą posadkę. Co się stało, że stał się autorytetem i podporą dla wszystkich, których król uciskał? Mógł uciec z Jerozolimy, żeby ochronić życie a … nie zrobił tego. W drugim czytaniu usłyszymy o św. Pawle. To ten słynny Szaweł, który po latach, w liście do Tymoteusza pisze: „Najmilszy: Krew moja już ma być wylana na ofiarę, a chwila mojej rozłąki nadeszła. W dobrych zawodach wystąpiłem, bieg ukończyłem, wiarę ustrzegłem …Wyrwie mię Pan od wszelkiego złego czynu i wybawi mię, przyjmując do swego królestwa niebieskiego; Jemu chwała na wieki wieków. Amen”. A w Ewangelii jest mowa o św. Piotrze, który zaczyna dojrzewać do bycia liderem we wspólnocie Kościoła. Ostatecznie poświęci swoje życie za to w co i komu wierzył.

Zauważyć takich ludzi, zainteresować się nimi, kształtować w sobie ich drogi rozwoju, cechy, wartości. Widzę tego ogromną potrzebę.

Ponad dwadzieścia lat temu, na lekcjach religii bardzo często robiłem takie ćwiczenie, w którym prosiłem młodych ludzi o anonimowe wypisanie wszystkich osób, które chcieliby spotkać i poznać. Prosiłem o wypisanie minimum pięciu takich autorytetów na przestrzeni całej historii. Zapadała natychmiast cisza i było tylko słychać skrobanie długopisów. Po chwili z sali padało pytanie: "proszę księdza a … można więcej niż pięć?". Ale mnie to wtedy cieszyło!!! Wypisywali nazwiska i imiona ludzi i potrafili uzasadniać dlaczego chcieliby spotkać np. Gandiego, Cartezjusza, Jezusa, czy Kolumba. Widziałem przed sobą ideowych ludzi. Widzę potrzebę tworzenia struktury, żeby ludzie ideowi mogli się rozwijać. Dziś, kiedy ponawiam to ćwiczenie, spotykam się z ciszą i niezrozumieniem.

Byłem niedawno na Rakowieckiej w Warszawie. Chodziłem od celi do celi i wstrząśnięty, słuchałem opowieści o ludziach, których mieliśmy nie poznać. Czytałem ich wspomnienia, listy od bliskich. Dotykałem miejsc, w których poddawano ich niewyobrażalnym torturom. Z każdą chwilą docierało do mnie, że zostaliśmy pozbawieni elit.

Moment, … mam nadzieję, że wiesz, bez szukania w Internecie, czym było więzienie na Rakowieckiej.

Potrzebujemy elit.

Farski Proboszcz

[ZT]11979[/ZT]

[ZT]11947[/ZT]

[ZT]11882[/ZT]